Potrzeba reform
- To w jakim stanie będzie polska gospodarka za rok albo dwa, będzie zależało z jednej strony od sytuacji gospodarki światowej, ale przede wszystkim od tempa reform - ocenił Steinhoff. Były wicepremier zarzucił rządowi Donalda Tuska nieprzeprowadzenie reformy finansów publicznych. Ponadto Steinhoff uważa, że należy przyspieszyć prywatyzację, ale nie w oderwaniu od polityki gospodarczej, jak ma to obecnie miejsce.
Z kolei w opinii prof. Stanisława Gomułki, Polska wychodzi już z kryzysowego dołka, o czym świadczy stabilizująca się produkcja przemysłowa. - Ciągle jednak mamy dużą niepewność, jeśli chodzi o możliwość dalszych spadków inwestycji. Mamy też silny spadek dynamiki popytu konsumpcyjnego - stwierdził Gomułka. Profesor zauważył również, że dalszy pozytywny wpływ eksportu netto na PKB nie jest niczym pewnym.
Niepokojące zadłużenieJednak zdaniem Gomułki, najpoważniejszym problemem jest obecnie rosnące zadłużenie sektora finansów publicznych, a nie "tylko deficyt budżetowy". Profesora niepokoi fakt, że w ubiegłym roku zadłużenie to wyniosło ok. 50 mld zł, a w tym roku może osiągnąć 70-80 mld zł. - To duży wzrost, a obniżenie wydatków jest niewielkie - zauważył. Gomułka jest przekonany, że bez zakładanych 37 miliardów, które do 2010 roku ma przynieść prywatyzacja, Polska przekroczy próg 55 proc. relacji długu publicznego do PKB. Zdaniem Gomułki plan szerokiej prywatyzacji rząd powinien był przyjąć wcześniej.
PAP, arb