Wyjątek od reguły?
Tym, co sprawia, że wzrost gospodarczy w Chinach ma charakter unikatowy, jest to, że "na bardzo wczesnym etapie uprzemysłowienia podejmuje się ogromny wysiłek, by wzrost ten był zrównoważony", by wprowadzać innowacje technologiczne i "dbać, by korzyści odnosiło więcej ludzi". Jak określa to belgijski specjalista, "Chiny usiłują dokonać w 100 lat tego, co Zachodowi zajęło przynajmniej 300".
Gwałtowny rozwój Chin stwarza wielkie szanse dla innych krajów. - Chiny to szansa dla całej światowej gospodarki na dokonanie jakościowego skoku w przód - powiedział Holslag. Wezwał on inne kraje do rozszerzania wymiany handlowej. Według niego wpływy polityczne Chin na światowej scenie zaczęły być odczuwane na przełomie wieku, a w widoczny sposób - od XXI w.
Chiny to potęga
Dzieje się to głównie ze względu na ich gospodarczą potęgę i "skuteczne strategie przekładania na postęp niedawnych zysków ekonomicznych, oraz szacunek, jaki budzi to u innych". - Chiny nie mogą sobie pozwolić na korzystanie ze swoich wpływów w agresywny sposób, ale będą musiały wykorzystać je do promowania międzynarodowych norm i zasad, które wiodą do dalszego postępu - powiedział.
- Wraz z wyłanianiem się (na arenie międzynarodowej) Chin, będą one napotykały coraz większy opór ze strony innych mocarstw - uważa Holslag. - Konstruktywna postawa może na pewien czas łagodzić napięcia, ale jeśli inne mocarstwa nie przeprowadzą reform u siebie, nawet odpowiedzialne Chiny będą postrzegane jako zagrożenie.
Co do Europy i jej wpływów na świecie, Holslag jest zdania, że wydają się one maleć i nie dorównują amerykańskim. Ocenił, że gospodarcze przywództwo Europy jest obecnie również pod znakiem zapytania. - Europa doświadcza wielu trudności z modernizacją swoich rynków i osiągnięciem ściślejszej współpracy między państwami członkowskimi - ocenił, dodając, że to, czym Europa dysponuje, to głównie tzw. miękka siła.
pap, dar