Nie był "swój"?
Ekspert rynku kolejowego, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR Adrian Furgalski uważa, że Majewski mógł zostać odrzucony przez "hermetyczne środowisko kolejowe, które nie toleruje ludzi z zewnątrz", aczkolwiek - jego zdaniem - jest "za wcześnie by mówić, że nie umiał nawiązać dialogu ze związkowcami i mocodawcami". - Nie pozwolono mu wypróbować swoich pomysłów na ulepszenie kolei w praktyce. Proponował rozwiązania jak na mentalność kolejarzy rzeczywiście rewolucyjne, wychodzące naprzeciw pasażerowi, a o to na kolei trudno - powiedział Furgalski.
Polityka zamiast ekonomii
- Moim zdaniem ta decyzja nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego, ale wyłącznie polityczne. Koleje Mazowieckie potrzebują restrukturyzacji, którą jak wiem Majewski chciał przeprowadzić. Rada nadzorcza skupiła się na obronie status quo - twierdzi prezes Forum Transportu Szynowego Piotr Kazimierowski.
PAP, arb