Rząd zgadzając się na usunięcie ze spółki EuRoPol Gaz firmy Gas Trading działa niezgodnie z polską racją stanu - twierdzi Aleksander Gudzowaty, którego Bartimpex posiada pakiet 35,17% akcji w firmie Gas Trading. - Najwyższa pora, żeby Donald Tusk zdał sobie sprawę, że nie potrafi rządzić - twierdzi Gudzowaty.
Zgodnie z wynegocjowanym przed kilkunastoma dniami porozumieniem polsko-rosyjskim Gas Trading, który ma obecnie 4 proc. udziałów w EuRoPol Gazie, firmie zarządzającej polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, zostanie ze spółki usunięty, a jego udziały zostaną po równo rozdysponowane między dwóch pozostałych udziałowców spółki - polski PGNiG i rosyjski Gazprom. - To co robi ta ekipa szkodzi Polsce. To, że mówią, ze polska firma, to trzeci partner, jest bardzo dziwne - denerwuje się Gudzowaty.
Szwindel i bezprawie
Szwindel i bezprawie
- To jest szwindel, to narusza interes gospodarki polskiej i Polaków. Trzeba jak najszybciej znaleźć prokuratora i dać ich pod Trybunał - uważa biznesmen. - Nikt nigdy nie sprecyzował, dlaczego Gudzowaty przeszkadza w EuRoPol Gazie - dodał. Gudzowaty jest rozżalony, że poza premierem Rosji Władimirem Putinem, który dziwił się ostatnio obecności Bartimpexu w spółce zarządzającej tranzytem gazu przez Polskę, tylko Polacy zawsze domagali się usunięcia jego firmy z EuRoPol Gazu. - Nie można wywalać takiego partnera. Ja się obracałem w tym towarzystwie, to ja to zbudowałem, zajmowałem się tam logistyką - skarży się biznesmen. Gudzowaty twierdzi też, że zgodnie z prawem nie można go usunąć z EuRoPol Gazu.
TVN24, arb