Palikot ułatwi sprzedawanie wódki w pobliżu szkół?

Palikot ułatwi sprzedawanie wódki w pobliżu szkół?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Sprzedaż piwa lub wódki w pobliżu szkoły, urzędu, a nawet kościoła może być wkrótce dozwolona - przewiduje projekt ustawy przygotowywanej przez komisję "Przyjazne Państwo". Zgodnie z wprowadzanymi przez nią przepisami alkoholem będzie można handlować niemal w każdym sklepie.
Co ciekawe projekt ustawy na zlecenie komisji przygotowały trzy organizacje skupiające sieci handlowe i małe firmy - Polska Izba Handlu, Naczelna Rada Zrzeszeń Handlu i Usług oraz Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, a to właśnie członkowie wchodzących w ich skład firm mogą najwięcej zarobić na przepisach.  - To co robimy to normalny lobbing. Robimy to transparentnie, na wszystko są dokumenty - zapewnia Andrzej Faliński z POHiD.

Alkohol dla każdego

Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości przewiduje, że miejsca, w których sprzedawany jest alkohol nie byłyby limitowane. Obecnie to radni gminni decydują w uchwałach, gdzie takie punkty sprzedaży mogą powstawać i ile ich może być na terenie danej miejscowości. Nowe przepisy znosiłyby te ograniczenia. Niemożliwe byłoby też czasowe wprowadzanie w danej gminie prohibicji. - Proponowane rozwiązania będą miały pozytywny wpływ na likwidację barier w rozwoju przedsiębiorczości oraz ograniczy korupcjogenne zjawiska mające miejsce przy wydawaniu zezwoleń. Zwiększą się przy tym dochody gmin, które będą mogły być przeznaczone na realne działania w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii - głosi uzasadnienie nowelizacji.

Wolny rynek czy profilaktyka?

 
- To wolny rynek powinien decydować o tym, czy w danym miejscu powinien być sprzedawany alkohol czy nie, a nie radni. Jeśli nie będzie popytu w danym miejscu na piwo czy wódkę, to jasne, że w efekcie będzie zlikwidowany - przekonuje Andrzej Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Innego zdania jest Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Ta ustawa zdemontuje jeden z najskuteczniejszych elementów ochrony przed zgubnym nadużywaniem alkoholu. Źle stanie się, jeśli punkty z piwem znów pojawią się koło szkół - twierdzi Krzysztof Brzózka, dyrektor PARPA.

"Gazeta Wyborcza", arb