Lufthansa gotowa jest jednak spełnić jeden z podstawowych warunków Cockpitu, jeśli piloci zgodzą się wrócić do stołu rokowań. Lufthansa udzieli w tym przypadku pilotom gwarancji zatrudnienia do 2012 roku. Parę godzin wcześniej prezes Lufthansy, Wolfgang Mayrhuber, powiedział w rozmowie telefonicznej prezesowi Cockpitu, Winfriedowi Streicherowi, że koncern stanowczo odrzuca żądanie pilotów, aby nie przenoszono ich do gorzej płatnej pracy w spółkach lotniczych świadczących tańsze usługi. W zamian za taką gwarancję piloci byli gotowi zrezygnować ze swych żądań podwyżki płac.
Jeśli dojdzie do zapowiedzianego największego strajku w historii Lufthansy, począwszy od północy czasu polskiego, przez następne cztery dni trzy czwarte lotów tych linii zostanie odwołanych. Oznacza to, że liczba lotów, które odbywają każdego dnia piloci Lufthansy zmniejszy się z 1800 do 450. Spółka-córka Lufthansy, linie Germanwings, odwołają 200 ze swych 600 lotów przewidzianych w ciągu najbliższych czterech dni.
PAP, arb