Kaczyński: finanse w złym stanie, a Rostowski w lesie

Kaczyński: finanse w złym stanie, a Rostowski w lesie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Kaczyński (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Prezydent Lech Kaczyński ocenił, że projekty ustaw reformujących finanse publiczne przedstawione przez ministra finansów Jacka Rostowskiego są w lesie. Podczas posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju Rostowski przedstawił prezydentowi wstępne założenia ustaw reformujących finanse publiczne. Minister tłumaczył, że w wyniku przygotowywanych czterech reform, oszczędności do 2012 r. wyniosą od 10 do 12 mld zł.
Kluczową zmianą ma być wprowadzenie reguły wydatkowej w budżecie, zmniejszenie sztywnych wydatków budżetowych - m.in. na wojsko. Proponuje też włączenie emerytur mundurowych do ogólnego systemu emerytalnego oraz zmiany w systemie rentowym - uzależnienie wysokości rent od wpłaconych składek. W ocenie prezydenta w Polsce uparcie jest budowana "Rzeczpospolita dla bogatych", która objawia się polityką głoszącą hasło: "co nas obchodzą ci, którzy są słabsi". - Pan minister był łaskaw powiedzieć, że wyszedł i jest w lesie. Czy on jest w lesie? Nie wiem, sam o tym decyduje, natomiast jego projekty są na pewno w lesie - podkreślił Lech Kaczyński.

Prezydent odniósł się też do stanu państwa polskiego. W jego ocenie, "państwo polskie dzisiaj nie jest w kondycji, którą można określić jako najlepszą". Według niego, złożyło się na to kilka przyczyn. Przede wszystkim destrukcyjna dla państwa jest ideologia, w ramach której "państwo przyjazne to jest po pierwsze państwo bezradne". Po drugie - powiedział prezydent - destrukcyjne jest "budowanie przekonania, że państwo przyjazne to jest takie państwo, które jest w swoim działaniu mało konsekwentne".  - Czy to, że państwo równo traktuje obywateli przy ściąganiu podatków nie jest warunkiem tego, że państwo jest przyjazne? Państwo powinno równo traktować obywateli. A jeżeli jest nieskuteczne, to znaczy, że ich w istocie traktuje nierówno - ocenił Lech Kaczyński.

W opinii prezydenta ważne jest ponadto, by prawa obywatelskie były skonstruowane w taki sposób, żeby nie chroniły kogoś, kto narusza prawa innych. - W naszym kraju dość dużo do tego brakuje, co powoduje, że bardzo często działania skierowane przeciwko innym nie powodują żadnych ujemnych konsekwencji dla sprawcy, a to oznacza prawo pięści w istocie - podkreślił Lech Kaczyński. - Rządząca obecnie formacja liberalna ma inny typ wyobraźni, jeżeli chodzi o państwo. Jest też formacja, która rządziła wcześniej i w ciągu krótkiego czasu zdołała to państwo dość istotnie umocnić - mówił Lech Kaczyński.

PAP, arb