Dwa samoloty Airbus wykonały loty próbne nad Francją i Niemcami, żeby sprawdzić wpływ chmury z pyłem wulkanicznym na maszyny - poinformowało konsorcjum. Załogi obu samolotów nie odnotowały nieprawidłowości i zakłóceń podczas lotu.
Airbus A380 oraz Airbus A340-600 wystartowały w poniedziałek z lotniska w Tuluzie. Pierwszy samolot odbył lot w obrębie francuskiej przestrzeni powietrznej i wylądował po prawie 4 godzinach; drugi latał nad Francją i Niemcami blisko 5 godzin. Obie maszyny wykonały lot zgodnie ze standardowymi procedurami.
"Załogi obu samolotów nie odnotowały nieprawidłowości i zakłóceń podczas lotu. Podobnie inspekcja po zakończeniu lotu nie wykazała nieprawidłowości" - poinformował Airbus w komunikacie.
Zespół zajmujący się lotami próbnymi w firmie Airbus obserwował zachowanie samolotów i ich silników w chmurze pyłu, a po zakończeniu lotów przeszły one gruntowną kontrolę. Konsorcjum informację o wynikach lotów testowych przekazało m.in. władzom i instytucjom zajmującym się dopuszczaniem samolotów do lotów.
Airbusami lata m.in. Wizz Air, British Airways, Air France. Flota PLL LOT składa się głównie z Boeingów i Embraerów.
Pył wulkaniczny rozprzestrzeniający się znad wulkanu Eyjafjoell na Islandii, ogranicza widoczność i może zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego. Zamknięto wiele lotnisk europejskich. Komunikacja lotnicza w Europie jest wciąż sparaliżowana. Linie lotnicze zgłaszają milionowe straty.
PAP, im
"Załogi obu samolotów nie odnotowały nieprawidłowości i zakłóceń podczas lotu. Podobnie inspekcja po zakończeniu lotu nie wykazała nieprawidłowości" - poinformował Airbus w komunikacie.
Zespół zajmujący się lotami próbnymi w firmie Airbus obserwował zachowanie samolotów i ich silników w chmurze pyłu, a po zakończeniu lotów przeszły one gruntowną kontrolę. Konsorcjum informację o wynikach lotów testowych przekazało m.in. władzom i instytucjom zajmującym się dopuszczaniem samolotów do lotów.
Airbusami lata m.in. Wizz Air, British Airways, Air France. Flota PLL LOT składa się głównie z Boeingów i Embraerów.
Pył wulkaniczny rozprzestrzeniający się znad wulkanu Eyjafjoell na Islandii, ogranicza widoczność i może zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego. Zamknięto wiele lotnisk europejskich. Komunikacja lotnicza w Europie jest wciąż sparaliżowana. Linie lotnicze zgłaszają milionowe straty.
PAP, im