Rekordowy rok pod względem strat mają za sobą British Airways. Z danych opublikowanych przez firmę wynika, że w roku rozliczeniowym 2009-2010 linie straciły 425 mln funtów.
W tym roku kwota strat jest o 19 proc. wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Z takimi problemami BA nie borykały się od 1987 roku, kiedy zostały sprywatyzowane. Dane tylko podgrzały atmosferę trwającego strajku pracowników brytyjskiego przewoźnika.
British Airways nie wypłaci udziałowcom dywidend – to jeden ze sposobów odrobienia finansowych zaległości. Willie Walsh, który administruje obecnie liniami, obiecuje poprawę sytuacji. Chce redukować koszty, wie jednak, że przy silnych związkach zawodowych nie będzie to proste.
Linie lotnicze liczą w tym roku na wzrost rzędu 6 proc. Zysk ma przynieść przede wszystkim poprawiająca się koniunktura. – Sytuacja zmienia się na lepsze – komentuje zarząd BA. Jak na razie, w ramach cięć zwolniono co dziesiątego pracownika. Związki zawodowe już zaplanowały uziemienie samolotów końcem maja oraz na początku czerwca. Mają to być największe akcje protestacyjne w historii BA.
La Stampa / PP
British Airways nie wypłaci udziałowcom dywidend – to jeden ze sposobów odrobienia finansowych zaległości. Willie Walsh, który administruje obecnie liniami, obiecuje poprawę sytuacji. Chce redukować koszty, wie jednak, że przy silnych związkach zawodowych nie będzie to proste.
Linie lotnicze liczą w tym roku na wzrost rzędu 6 proc. Zysk ma przynieść przede wszystkim poprawiająca się koniunktura. – Sytuacja zmienia się na lepsze – komentuje zarząd BA. Jak na razie, w ramach cięć zwolniono co dziesiątego pracownika. Związki zawodowe już zaplanowały uziemienie samolotów końcem maja oraz na początku czerwca. Mają to być największe akcje protestacyjne w historii BA.
La Stampa / PP