Rosjanie wyprodukują prąd na morzu

Rosjanie wyprodukują prąd na morzu

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Sankt Petersburgu zwodowano jedyną na świecie pływającą elektrownię atomową. Jednostka o nazwie -  "Akademik Łomonosow" za dwa lata ma być gotowa do pracy i będzie mogła zapewnić energię elektryczną średniej wielkości miastu.
Szef państwowego armatora, Rosatomu wymienia zalety takiej jednostki: - Jest to najtańsza energia elektryczna dla rosyjskiego Dalekiego Wschodu. Mamy tu dwa bloki po 40 megawatów. Można jednak zbudować mocniejszą stację i teraz przygotowujemy się do mobilnych elektrowni atomowych o mocy do 300 megawatów - zaznacza.
Zdaniem ekologów z Greenpeace Rosja taka pływająca elektrownia niesie ze sobą wielkie zagrożenie, nie tylko dla środowiska. Uważają ją za cel dla terrorystów i łakomy kąsek dla handlarzy nielegalnie zdobytymi materiałami jądrowymi. Jak przekonują, Amerykanie z tego typu projektów zrezygnowali w latach 60. ubiegłego wieku. 

Według konstruktorów pływająca elektrownia będzie niezatapialna i wytrzyma nawet tsunami dzięki unikalnej konstrukcji. Dlatego też chcą zbudować co najmniej dziesięć tego typu platform, mają też w planach eksport takich jednostek. Wcześniej bez powodzenia próbowano zbudować pływającą elektrownię atomową w stoczni Siewmasz w Siewierodwińsku. To właśnie w tym zakładzie powstał atomowy okręt podwodny "Kursk", który zatonął w 2000 r.

Rosjanie mimo krytyki ze strony organizacji ekologicznych zamierzają budować kolejne pływające elektrownie atomowe.

mr/ RMF FM