Ukradli miliony, budowa stoi
Ile złodzieje zarobili na oszustwie? Policja szacuje, że miliony złotych, ponieważ proceder trwał kilka miesięcy. - W ciągu jednej nocy z budowy wyjeżdżało kilkadziesiąt ciężarówek z dolomitem - uważa prokuratura. Jedna ciężarówka wywoziła materiał wart ok. 6-9 tys. zł. Jeśli w ciągu nocy towar załadowano na 30 wywrotek, to kradziony w tym czasie dolomit był wart ok. 225 tys. zł. - Mamy dowody, że drogowcy ukradli kruszywo warte co najmniej pół miliona złotych, ale wszystko wskazuje na to, że to tylko wierzchołek góry lodowej - mówi prokurator Ott.
Zatrzymano osoby odpowiedzialne za kradzież - właściciela firmy przeprowadzającej pracę oraz siedmiu robotników. Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży mienia znacznej wartości. Grozi im do 10 lat więzienia. Prokuratura chce też dołożyć drogowcom zarzuty o spowodowanie zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym.
Budowa bytomskiego odcinka A1 została w czwartek wstrzymana. Nie wiadomo, kiedy prace będą mogły być kontynuowane. Autostrada A1 ma połączyć Gdańsk z Gorzyczkami na południu kraju. Według planów, większość odcinków miała być gotowa przed Euro2012. Prawdopodobnie termin nie zostanie dotrzymany.
GDDKiA: spokojnie, sprawdzamy
Jak poinformował w specjalnym oświadczeniu rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marcin Hadaj, prace na budowie A1 nie zostały wstrzymane. Poinformował także, iż według wstępnych informacji z oddziału w Katowicach i nadzoru budowlanego, autostrada A1 na odcinku Piekary Śląskie - Maciejów jest budowana zgodnie z zapisami projektu. "GDDKiA sprawdza w trybie pilnym czy nie doszło do kradzieży materiałów użytych do budowy poszczególnych warstw drogi. Wstępne informacje nie wskazują na to. Kradzione były kruszywa z okolic jezdni autostrady i leżącej niedaleko hałdy, a nie z samej drogi" - napisał w oświadczeniu.
"Jeszcze dzisiaj rozpoczną się specjalistyczne badania techniczne podbudowy autostrady A1 realizowane przez Laboratorium Drogowe oddziału GDDKiA w Kielcach. Prace zostały zlecone temu oddziałowi także po to, by w sposób niezależny sprawdzić, czy oddział GDDKiA w Katowicach odpowiedzialny za realizacje tej inwestycji dopełnił wszystkich obowiązków związanych z nadzorem nad kontraktem" - poinformował rzecznik. Wyniki badań mają być znane w najbliższych dniach.
Dodał, że generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad Lech Witecki powołał jednocześnie specjalną grupę kontrolną w centrali GDDKiA, której zadaniem będzie szczegółowe ustalenie czy wszelkie procedury, łącznie z działaniami inżyniera kontraktu - firmy Arcadis były rzetelne. "Jeżeli w wyniku prac specjalnej grupy kontrolnej wykazane zostaną błędy po stronie wykonawcy, nadzoru lub pracowników GDDKiA, w stosunku do wszystkich tych osób zostaną wyciągnięte najsurowsze konsekwencje" - poinformował rzecznik.
zew, "Gazeta Wyborcza"