Pierwsze w historii cięcia budżetowe dotkną w przyszłym roku hiszpańską rodzinę królewską. Tegoroczny budżet monarchii, zamrożony na poziomie z roku 2009, wynosi 8,9 mln euro. W przyszłym roku rodzina królewska będzie dysponowała mniejszymi środkami, a oficjalna obniżka zostanie ujawniona w kolejnych tygodniach - poinformował anonimowy przedstawiciel Pałacu Królewskiego.
Informator z Pałacu Królewskiego zaprzeczył doniesieniom mediów, jakoby cięcia były wprowadzane z inicjatywy Juana Carlosa. Wyjaśnił, że był to raczej proces negocjacji z rządem. Jednocześnie podkreślił, że hiszpańscy monarchowie chcą przyłączyć się do reszty Hiszpanów, którzy zaciskają pasa, by kraj wyszedł z prawie dwuletniej recesji.
Wielkość cięć budżetowych nie jest jeszcze znana, lecz dwie hiszpańskie gazety sugerują, iż mogą one sięgać nawet 9 procent. Zdaniem przedstawiciela Pałacu, jest to najprawdopodobniej tylko wniosek wyciągnięty z tegorocznych obniżek płac pracowników królewskich, których pensje obniżono o wspomniane 9 procent. Monarcha zatrudnia w pałacu 140 osób.
W ramach oszczędności król Juan Carlos i królowa Sofia skrócili wakacyjny pobyt w letniej rezydencji na Majorce, podczas którego rzadziej niż w poprzednich latach korzystali z jachtu "Fortuna" i przyjmowali mniej gości niż zwykle.
PAP, arb