Unijny nadzór finansowy ruszy w 2011 roku

Unijny nadzór finansowy ruszy w 2011 roku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Parlament Europejski ostatecznie zatwierdził w środę pakiet przepisów o unijnym nadzorze finansowym, który dzięki wczesnemu ostrzeganiu i wiążącym decyzjom na poziomie UE ma zapobiec powtórce kryzysu. Nowe organy zaczną pracę na początku przyszłego roku.
Pakiet, uzgodniony wcześniej przez sprawozdawców PE i rządy krajów członkowskich, przewiduje powołanie nowych organów dla poszczególnych rynków. Będą to: Europejski Organ Nadzoru Bankowego (EBA), Europejski Organ Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA) oraz Europejski Organ Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA), który obejmie też agencje ratingowe, a także jedna rada nadzoru makroostrożnościowego.

Przyjęty tekst jest kompromisem między eurodeputowanymi (którzy zabiegali o to, by nowe organy były jak najsilniejsze i mogły podejmować wiążące decyzje w przypadku konfliktu między krajowymi nadzorami albo łamania prawa) a  rządami, które zazdrośnie strzegły kompetencji narodowych. Unijne organy będą mogły bezpośrednio kierować swe decyzje do banków czy ubezpieczycieli w przypadku, gdyby zawiódł krajowy nadzór. Ponadto będą miały prawo do wiążącego rozstrzygania sporów między nadzorami krajowymi. W przypadku złamania prawa wspólnotowego organy UE będą mogły wydawać wiążące decyzje instytucjom finansowym. Będą mogły też czasowo zakazać niektórych produktów albo operacji finansowych, jeśli uznają je za szkodliwe dla funkcjonowania rynku. Jednocześnie, pod naciskiem Wielkiej Brytanii, przewidziano mechanizm weta krajów od decyzji unijnych organów.

Wspólny nadzór w UE ma zagwarantować podejmowanie spójnych i  szybkich decyzji, dzięki którym Unia uniknie powtórki kryzysu finansowego. Unaocznił on słabości unijnych ram nadzorczych, podzielonych wzdłuż granic narodowych, i konieczność lepszego nadzoru ponadgranicznych instytucji finansowych, których w UE działa ok. 40-50. Ujawnił też potrzebę rozwiązywania konfliktów o nadzór nad dużymi grupami finansowymi między władzami krajów, gdzie mieszczą się firmy-matki, a krajami takimi jak Polska, które goszczą jedynie ich filie.

zew, PAP