Prezydent Rosji stwierdził też, że rosyjskie przedsiębiorstwa są zainteresowane prywatyzacją obiektów energetycznych w Polsce, ale do tego musi być wzajemne zaufanie. - Tylko wtedy współpraca będzie możliwa - dodał. Prezydent Bronisław Komorowski ze swojej strony podkreślił natomiast, że kwestie gospodarcze, w tym także te związane z systemami przesyłowymi energii, powinny być podporządkowane przede wszystkim regułom biznesu, a nie regułom politycznym. - Jestem przekonany, że także w ramach zbliżenia UE - Rosja taki punkt widzenia będzie przybierał na znaczeniu w relacjach ogólnoeuropejskich - powiedział polski prezydent.
Według Komorowskiego jest parę projektów, które mogą być przedmiotem zainteresowania nie tylko biznesu polskiego, ale także życzliwości ze strony państwa polskiego. - Jednak muszą one być najpierw dobre od strony biznesu, a dopiero potem podlegać ocenie, czy to jest zgodne z intencjami UE jako całości. Wydaje mi się, że znajdziemy tutaj wspólny obszar zainteresowania i wspólny obszar działania, który by pozwolił obu stronom na przedsięwzięciach tego typu zarabiać - dodał.
Miedwiediew nie wykluczył również wejścia rosyjskich spółek na polską giełdę. - To dodatkowe możliwości ich dokapitalizowania. Są notowane na giełdach w innych krajach - mówił prezydent Rosji. Dodał, że z polskimi biznesmenami poznał się o wiele wcześniej niż z politykami. - Kiedy w latach 90. byłem adwokatem i kiedy nasze państwa zaczęły współpracę, polscy biznesmeni przyjeżdżali do Sankt Petersburga. Niektóre plany były zrealizowane, niektóre upadły - wspominał Miedwiediew.
PAP, arb