Na początku listopada prezes PKN Orlen Jacka Krawiec powiedział, że rekomendacja w sprawie przyszłości Orlen Lietuva będzie znana na przełomie 2010 i 2011 r. Jak ocenili wówczas litewscy eksperci na łamach dziennika gospodarczego "Verslo Żinios", polski koncern może uzyskać ze sprzedaży rafinerii w Możejkach ok. 1 mld dol., czyli ok. jedną trzecią sumy, którą zapłacił nabywając zakład. W połowie sierpnia PKN Orlen poinformował, że międzynarodowy zespół doradców Banku Nomura zajmie się weryfikacją możliwości realizacji różnych scenariuszy, dotyczących przyszłości Orlen Lietuva - od utrzymania aktualnej sytuacji właścicielskiej i dalszej budowy wartości spółki po częściową lub całkowitą sprzedaż udziałów, należących do płockiego koncernu.
Na rentowność spółki wpływają problemy logistyczne. W 2006 roku rosyjski Transnieft zawiesił dostawy ropy do rafinerii w Możejkach, tłumacząc to awarią na odcinku ropociągu "Przyjaźń", którym rosyjska ropa płynęła do przejętej przez polski PKN Orlen rafinerii. W związku z tym, ropa do rafinerii Orlen Lietuva jest dostarczana tankowcami i koleją. Ponadto w 2008 roku państwowe Koleje Litewskie rozebrały, a obecnie zwlekają, z odbudową części torów na trasie umożliwiającej krótszy i tańszy transport paliw z rafinerii w Możejkach.
PKN Orlen kupił litewską rafinerię po 1,5-rocznych negocjacjach pod koniec 2006 roku. W rywalizacji o udziały w litewskiej rafinerii polska spółka pokonała m.in. rosyjsko-brytyjskie konsorcjum TNK-BP, rosyjsko-amerykańskie konsorcjum Łukoil-ConoccoPhilips oraz kazachski KazMunaiGaz. Płocki koncern kupił od Yukos International UK B.V. za 1,49 mld USD 53,70 proc. litewskiej rafinerii, a od rządu Litwy - 30,66 proc. za ponad 852 mln USD. W lutym 2010 r. prezes PKN Orlen Jacek Krawiec podkreślał, że zarząd spółki jeszcze w tym roku chce rozwiązać kwestię Możejek; nie wykluczył wówczas uzyskania w przyszłości partnera strategicznego dla rafinerii. Od wielu miesięcy media na Litwie i w Polsce spekulują na temat możliwości sprzedaży rafinerii Orlen Lietuva w Możejkach, w tym partnerowi z Rosji.
zew, PAP