Podejrzani o korupcję dyrektorzy pójdą na urlop

Podejrzani o korupcję dyrektorzy pójdą na urlop

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej wysłał w czwartek na urlop dyrektorów trzech kopalń tej spółki, którzy w środę usłyszeli zarzuty korupcyjne. Ich obowiązki przejęli bezpośredni zastępcy - podała spółka.
- Jeśli zarzuty karne potwierdzą prawomocne wyroki sądu, w  stosunku do winnych zarząd JSW S.A. wyciągnie najsurowsze konsekwencje służbowe - głosi czwartkowe oświadczenie zarządu firmy. Chodzi o dyrektorów kopalń Borynia, Krupiński i Zofiówka. W środę Prokuratura Apelacyjna w Katowicach postawiła im zarzuty przyjmowania łapówek. To część toczącego się od  ponad roku śledztwa, w którym podejrzane są już łącznie 22 osoby. Chodzi o preferowanie firm kooperujących z górnictwem w zamian za łapówki.

Według informacji prokuratury, postawione w środę zarzuty dotyczą lat 2007-2008. Dyrektor Zofiówki - Czesław K. - według prowadzących śledztwo - przyjął prawie 25 tys. zł korzyści majątkowych. Dyrektor kopalni Krupiński - Krzysztof O. - jest podejrzany o przyjęcie 8,5 tys. zł, a  dyrektor Boryni - Zbigniew C. miał przyjąć 6,5 tys. zł. Dyrektorzy nie zostali zatrzymani - wezwano ich w środę do  prokuratury, by przedstawić im zarzuty. Tego samego dnia w miejscach ich pracy dokonano przeszukań. Za czyny nieuczciwej konkurencji - preferowanie różnych podmiotów w zamian za łapówki - może im grozić kara do pięciu lat więzienia.

To kolejne zarzuty w toczącym się od ponad roku śledztwie. We wrześniu katowicka prokuratura apelacyjna postawiła zarzuty korupcyjne 10 osobom z branży górniczej, wśród nich ówczesnym prezesom Katowickiego Holdingu Węglowego Stanisławowi G. i Kompanii Węglowej Mirosławowi K. Obaj stracili stanowiska po informacji o przedstawieniu zarzutów.  Wcześniej korupcyjne zarzuty w tym samym postępowaniu katowicka prokuratura postawiła dziewięciu osobom.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, prywatne spółki, które współdziałały z górnictwem, opłacały się dyrektorom kopalń i osobom z  kierownictwa spółek węglowych po to, by móc funkcjonować w branży. Preferowano je przy terminach płatności, podpisywaniu kolejnych umów na wykonanie robót czy  dostarczenie do kopalń materiałów, np. specjalistycznych klejów przemysłowych.

zew, PAP