Frank szwajcarski umacnia się wobec złotego niemal bez przerwy od początku listopada, kiedy kosztował ok. 2,85 zł. W środę szwajcarską walutę wyceniano już na 3,20 zł. W efekcie wzrostu kursu franka wielkość rat kredytów denominowanych w tej walucie rośnie z dnia na dzień. Specjaliści są zgodni, że kurs franka wobec złotego skorelowany jest z relacją euro do franka.
Główny Ekonomista Domu Maklerskiego X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień wskazał w porannym komentarzu, że na parze EUR/CHF "rynek szuka dna spadków". Jego zdaniem najbardziej oczywisty czynnik o charakterze fundamentalnym - rozwiązanie kryzysu zadłużenia w strefie - wydaje się odległy. Kwiecień zwrócił uwagę na silne implikacje makroekonomiczne umacniania się franka. - Szwajcarska gospodarka w relatywnie dużym stopniu opiera swój rozwój na eksporcie do krajów strefy. Historycznie czyniła to przy kursie mieszczącym się w przedziale 1,45-1,80, zaś najczęściej w wąskim przedziale 1,55-1,70 - poinformował Kwiecień. Według niego, pojawi się pytanie, jak notowania pary EUR/CHF przełożą się na wzrost gospodarczy i inflację lub deflację.
zew, PAP