Korea Południowa nie chce niemieckiej wieprzowiny

Korea Południowa nie chce niemieckiej wieprzowiny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Seul boi się, że niemiecka wieprzowina może być skażona dioksynami (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Korea Południowa poinformowała Unię Europejską, że zawiesza import wieprzowiny z Niemiec w związku z wykryciem w paszy szkodliwych dla zdrowia dioksyn. Import jaj i mięsa drobiowego z Niemiec wstrzymała też Słowacja.
- Korea Południowa przekazała nam informację o zawieszeniu importu niemieckiego mięsa wieprzowego. Według naszych danych jest to pierwszy kraj spoza Unii, który podjął takie kroki - powiedział Frederic Vincent, rzecznik prasowy unijnego komisarza ds. zdrowia, Johna Dali. Unia Europejska uważa tę reakcję za przesadzoną. - Jest to decyzja, która nie jest adekwatna wobec tego, co się dzieje w Niemczech i spróbujemy przedyskutować ją z władzami Korei Południowej - stwierdził Vincent.

Bruksela nie zamierza zalecać krajom UE zakazu importu mięsa niemieckiego lub innych produktów pochodzących z Niemiec, "gdyż gospodarstwa rolne są tam zablokowane i zablokowane są z nich dostawy, które podlegają obecnie badaniom" - podkreślił Vincent. Do tej pory Komisja Europejska potwierdziła, że jaja z niemieckich gospodarstw, które stosowały zanieczyszczoną paszę, trafiły do Holandii. Także na rynku w Wielkiej Brytanii mogły znaleźć się produkty skażone rakotwórczymi dioksynami. W sumie wstrzymano zbyt z 4 700 ferm zajmujących się hodowlą drobiu, a także trzody chlewnej w 11 niemieckich krajach związkowych.

W marcu 2010 roku podczas kontroli w firmie produkującej tłuszcze paszowe Harles und Jentzsch stwierdzono przynajmniej dwa razy wyższe niż dopuszczalne ilości dioksyn, lecz prywatne laboratorium, które przeprowadziło badania, nie poinformowało władz o ich wynikach. Tłuszcze te nie powinny być wykorzystane jako składnik pasz. Prokuratura wszczęła dochodzenie przeciwko firmie Harles und Jentzsch.

PAP, arb