Strajk w londyńskim metrze

Strajk w londyńskim metrze

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Związek zawodowy RMT zorganizował w sobotę 24-godzinny strajk motorniczych londyńskiego metra na linii Backerloo i w zajezdni Morden na linii Northern. RMT domaga się przywrócenia do pracy dwóch zwolnionych aktywistów związku. Strajk rozpoczął się w piątek o godz. 21 czasu lokalnego.
RMT twierdzi, że zwolnieni są represjonowani za działalność związkową. Kierownictwo metra wskazuje, iż zostali zwolnieni za wykroczenia dyscyplinarne: obraźliwe zachowanie wobec kolegów i lekceważenie przepisów bhp. Jest to już drugi strajk w obronie dwóch pracowników. Poprzedni odbył się 18 grudnia. Pracownicy metra strajkowali też 26 grudnia, domagając się potrójnej stawki płacy za drugi dzień Świąt i rekompensaty w postaci dnia wolnego. Osobny spór dotyczy planu redukcji zatrudnienia o kilkaset osób, głównie kasjerów na stacjach. Z tego powodu we wrześniu i październiku strajkowano co najmniej pięć razy.

Kierownictwo metra jest oburzone obecnym strajkiem. 38 pracowników Northern Line na 80 uczestniczących w tajnym głosowaniu poparło strajk. Mimo to RMT przekonała pracowników zajezdni w Morden do przystąpienia do strajku, ponieważ nieznaczna większość pracowników zajezdni go poparła. Z kolei na linii Bakerloo 42 ze 119 uprawnionych do głosowania pracowników wzięło w nim udział.

Brytyjskie ustawodawstwo strajkowe wymaga przeprowadzenia tajnego głosowania w sprawie strajku i ostrzeżenia pracodawcy o jego terminie z kilkudniowym wyprzedzeniem. Strajk jest dopuszczalny, jeśli zwykła większość głosujących go popiera; nie wymaga się, by w głosowaniu uczestniczyła większość załogi.

Na 20 stycznia RMT ogłosił kolejny strajk, tym razem 48-godzinny, na linii DLR (Docklands Light Railway). Powodem jest dymisja dwóch dalszych członków związku i narzucenie planu redukcji zatrudnienia bez konsultacji. Niewykluczony jest także strajk metra 29 kwietnia - w dniu ślubu księcia Williama. Burmistrz Londynu Boris Johnson ostrzegł w piątek, że wprowadzi pociągi sterowane komputerowo, obywające się bez motorniczych. Londyńskie metro przewozi ok. 3 mln pasażerów dziennie. Wszelkie zakłócenia mają negatywny wpływ na lokalny biznes.

zew, PAP