Premier Portugalii José Sócrates stwierdził, że liczy na wzrost eksportu i poprawę sytuacji gospodarczej dzięki zachodnim inwestorom, którzy pomogą Lizbonie przezwyciężyć kryzys gospodarczy i zmniejszyć zadłużenie państwa.
- Nie potrzebujemy żadnej pomocy - powiedział Sócrates odpowiadając na pytanie czy Portugalia poprosi o pomoc Unię Europejską lub Międzynarodowy Fundusz Walutowy. - Zredukowaliśmy nasz deficyt budżetowy o ponad 2,2 procenta, a wzrost PKB był niemal dwukrotnie większy od wcześniejszych oczekiwań. - Jaki inny kraj zdołał zaledwie w jeden rok tak bardzo zredukować swój deficyt budżetowy przy jednoczesnym wzroście gospodarczym? - pytał retorycznie.
Aby znaleźć zagranicznych inwestorów, którzy pomogliby w walce z kryzysem, Sócrates i inni przedstawiciele jego kancelarii udali się w międzynarodowe podróże, żeby promować portugalską gospodarkę. W zeszłym tygodniu premier przebywał w Katarze i Abu Zabi, co zaowocowało podpisaniem umów dotyczących m.in. energii i turystyki. Portugalscy politycy prowadzili również rozmowy z Chinami, które wyraziły zainteresowanie programami prywatyzacyjnymi w Portugalii.
The Wall Street Journal, kk
Aby znaleźć zagranicznych inwestorów, którzy pomogliby w walce z kryzysem, Sócrates i inni przedstawiciele jego kancelarii udali się w międzynarodowe podróże, żeby promować portugalską gospodarkę. W zeszłym tygodniu premier przebywał w Katarze i Abu Zabi, co zaowocowało podpisaniem umów dotyczących m.in. energii i turystyki. Portugalscy politycy prowadzili również rozmowy z Chinami, które wyraziły zainteresowanie programami prywatyzacyjnymi w Portugalii.
The Wall Street Journal, kk