Fedak o OFE: zło trzeba demontować

Fedak o OFE: zło trzeba demontować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister Fedak chwali wolność. ZUS jest obowiązkowy (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak wystąpi z postulatem, by "ograniczyć funkcjonowanie towarzystw emerytalnych". - Polacy powinni oszczędzać na emerytury, gdzie chcą - powiedziała szefowa resortu pracy.
- Będę zgłaszała taki postulat, by ograniczyć funkcjonowanie towarzystw emerytalnych. Jeśli Polacy chcą oszczędzać, to niech oszczędzają tę  część sami, tam gdzie chcą, niekoniecznie w koncesjonowanym towarzystwie. Dość już tych koncesji, koncesjonowanego rynku - powiedziała Fedak na  konferencji organizowanej przez OPZZ. - Niech obywatel wybierze sobie lokatę, obligacje, fundusze emerytalne. W gospodarce rynkowej nie ma nic lepszego niż  indywidualna decyzja - powiedziała. Minister zaznaczyła, że rząd jeszcze nie rozpatrywał jej propozycji.

"Pieniądze wyfruną"

Zdaniem Fedak proponowane przez nią rozwiązania mogą być korzystne z punktu widzenia instytucji finansowych, np. banków. Minister mówiła, że w odpowiedzi na jej pytanie o powody takiego skonstruowania systemu emerytalnego w  Polsce, usłyszała od jego autorów tłumaczenie, że chodziło m.in. o  rozruszanie i dokapitalizowanie warszawskiej giełdy. - Ja jestem to w stanie nawet zrozumieć, tylko po tych 12 latach pytam, czy już nie wystarczy - mówiła minister pracy.

Przypomniała, że obecnie Polska skarżona jest do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przez Komisję Europejską o  utrudnianie wolnego przepływu kapitału, ponieważ OFE nie mogą inwestować za granicą. - Proces trwa, w kwietniu może być wyrok, a specjaliści mówią, że może być dla nas niekorzystny - powiedziała. - Wtedy pieniądze, które w założeniu miały dokapitalizować polską giełdę, wyfruną z Polski i będą dokapitalizowały zagraniczne giełdy na rynkach europejskich - podkreśliła.

Fedak chce zdemontować system OFE

- Ze wszystkich stron, jeśli spojrzymy na OFE, jest to system niewydolny i szkodliwy dla państwa. - Cieszę się, że rząd podjął decyzję ograniczającą strumień funduszy do OFE - powiedziała. - Mogę być pierwszym demontażystą tego systemu i nawet poczytuję sobie to za docenianie swoich umiejętności, bo jeśli coś jest złe, to trzeba to zdemontować i nie ma na to rady - mówiła.

Zgodnie z rządowym projektem zmian w systemie emerytalnym zamiast 7,3 proc. składki do OFE ma trafiać 2,3 proc., a 5 proc. będzie księgowane na specjalnych kontach osobistych w  ZUS. Rząd chce w ten sposób ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu.

zew, PAP