Otwierając w Paryżu konferencję ministrów finansów G20 (grupy 19 przodujących gospodarczo państw świata i Unii Europejskiej), prezydent Francji Nicolas Sarkozy ostrzegł kraje członkowskie przed nieuzgodnionymi działaniami na własną rękę.
Właśnie w czasach kryzysowych istnieje znaczna pokusa stawiania interesów narodowych na pierwszym planie, ale "byłby to koniec G20" - zaznaczył Sarkozy. Tematem obrad są: skokowy wzrost cen surowców i artykułów żywnościowych, polityka walutowa oraz przejawy globalnej nierównowagi między państwami G20 - przy czym piętnuje się tu zwłaszcza wysokie nadwyżki handlowe dużych eksporterów, jak Chiny i Niemcy. Na forum G20 pojawiają się ustawicznie propozycje kwot wywozowych dla tych krajów, co Niemcy kategorycznie odrzucają.
Wypowiadając się przed spotkaniem dla radia Deutschlandfunk, niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble odrzucił stawianie jego kraju na równi z Chinami - państwem, które według niego manipuluje kursem własnej waluty dla budowania swej pozycji na rynku międzynarodowym. - Niemcy uzyskały przecież swą silną pozycję na światowych rynkach nie dzięki jakimkolwiek manipulacjom walutowym, ale wyłącznie dzięki wydajności, innowacyjności niemieckich pracowników i niemieckich przedsiębiorców - zaznaczył Schaeuble.
zew, PAP