Ropa drożeje. Czeka nas kolejny kryzys?

Ropa drożeje. Czeka nas kolejny kryzys?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za baryłkę ropy trzeba już płacić ok. 100 dolarów (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Sesja na Wall Street zakończyła się spadkami indeksów DJI i S&P 500, mimo lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy. Nadal rosną ceny ropy, co może zagrozić dalszemu ożywieniu gospodarczemu na świecie. 24 lutego baryłka ropy kosztowała już ponad 100 dolarów.
Z powodu eskalacji konfliktu w Libii ceny ropy skoczyły do poziomów najwyższych od sierpnia 2008 roku. W ciągu dnia baryłka ropy Brent kosztowała już prawie 120 dolarów, choć potem wzrosty nieco osłabły. Na NYMEX kontrakty na ropę z dostawą na kwiecień sięgnęły intradayowych maksimów w  okolicach 100 dolarów za baryłkę. - Libia, o ile będzie powodować wzrost cen ropy, będzie mieć dalej wpływ na całą gospodarkę. Jeśli cena ropy dojdzie do 125 dolarów za baryłkę, to  będzie mieć znaczenie. Przy tym poziomie cen będzie widać pogorszenie - ocenił David Spika, zarządzający z Westwood Holdings.

Sesja trwa, ceny rosną

Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku podczas tej sesji rosną z powodu zamieszek w Libii - podają maklerzy. Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na kwiecień, zdrożała rano czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o 69 centów do 97,97 dol. Na giełdzie ICE Futures Europe w Londynie baryłka ropy Brent w dostawach na kwiecień drożeje o 1,36 dol. do 112,72 dol.

Muammar Kadafi zagroził w czwartek "zakręcenie kurka" z ropą naftową, jeśli w kraju nie ustaną antyrządowe wystąpienia. Ostrzegł: "jeśli obywatele nie wrócą do pracy, dostawy ropy naftowej zostaną przerwane". Libia, która produkuje dziennie 1,6 mln baryłek ropy, jest dziewiątym producentem tego surowca w OPEC. Ma też największe rezerwy ropy w Afryce.

PAP, arb, zew