Sawicki każe cukrownikom dzielić się zyskiem z rolnikami
Sawicki podkreślił, że resort nie ma zamiaru ingerować w relacje między producentami żywności i handlem, w tym ustalane przez nich marże. Zamierza piętnować dodatkowe "pseudousługi" mające wpływ na ostateczną cenę towaru w sklepie, jak np. dodatkowe opłaty za miejsce na półce, czy reklamę. - Jeśli tutaj następuje wykorzystywanie podmiotu dostarczającego produkty, to jest to duża nieuczciwość i zadanie dla UOKiK, który powinien bardzo zdecydowanie w te obszary wchodzić - dodał szef resortu rolnictwa.
Według niego styczniowy kryzys na rynku wieprzowiny powoli zostaje zażegnany w wyniku m.in. wprowadzenia dopłat do przechowalnictwa prywatnego w trzodzie. - Mamy sytuację, w której za ubiegły tydzień średnia cena żywca wieprzowego przekroczyła 4,15 zł a więc w stosunku do 3,20 zł sprzed miesiąca jest to już znacząca poprawa - zauważył Sawicki. - Ja wiem, że rolnicy pewnie by oczekiwali 5-5,5 zł, ale tu także jest wytrzymałość rynku i konsumentów. Między konsumentami i rolnikami gdzieś ten złoty środek musi się znaleźć - dodał.
Minister pytany o sytuację na rynku cukru w Polsce ocenił, że mamy do czynienia z "niepotrzebnym podkręcaniem paniki". Jego zdaniem winę za niedobory cukru ponosi poprzedni rząd, który podczas negocjacji z Komisją Europejską w latach 2005-2006 nie zabezpieczył odpowiednio interesów Polski w tej sprawie. - W ubiegłym roku wyprodukowano ponad 1,430 mln ton cukru, co przy miesięcznym zużyciu około 130 tysięcy ton stanowi niedobór w wysokości 100 - 150 tys. ton. Więc to nie jest aż tak dużo jakbyśmy sądzili - wyjaśnił Sawicki. - Reforma cukru, która dokonała się w roku 2005 i 2006, a nie będę przypominał, kto wtedy rządził, sprawiła, że w Polsce ograniczono limit o 360 tys. ton. Gdyby wtedy rozmowy i negocjacje prowadzono solidnie z pewnością te 150 - 200 tys. ton cukru w limicie dałoby się dla Polski uratować, więc bylibyśmy w podobnej sytuacji jak Francuzi i Niemcy, którzy dopilnowali, żeby ich limity pokrywały krajowe zużycie - dodał.
pap, ps