Sawicki spekuluje, że sytuacja uspokoi się też na rynku surowców. - Ostatni komunikat Eurostatu z giełd zbożowych wskazuje na to, że w pierwszym tygodniu kwietnia mieliśmy spadek cen zbóż. Czy to początek jakiejś stałej tendencji i powrotu do sytuacji z 2008 roku, trudno w tej chwili analizować - powiedział minister.
W jego ocenie zawyżone prognozy dotyczące wzrostu cen żywności w tym roku nie są czymś niezwykłym. - Tradycyjnie styczeń i luty to takie miesiące, w których wszyscy prognozują duże wzrosty cen żywności, a potem – jak co roku – okazuje się, że żywność nie jest głównym czynnikiem inflacjogennym - powiedział Sawicki. Zapowiedział też, że w maju podczas posiedzenia Rady Ministrów ponownie poruszy temat wprowadzenia mechanizmów ograniczających spekulacje na cenach żywności.
zew, PAP