- Nie mogę zrozumieć, że ta niestandardowa opieka będzie włączona w proces leczenia. Że ten, kto może płacić, dostanie lepszą opiekę, niż ten, kto zapłacić nie może - podkreślał z mównicy jeden z posłów Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CSSD) Ivan Ohlidal. Inni zwracali uwagę, że pacjent niekoniecznie może zdawać sobie sprawę z tego, jaki rodzaj opieki jest dla niego wskazany. Minister zdrowia Leosz Heger tłumaczył, że za opiekę ponadstandardową należy uznać np. to, co przyniesie pacjentowi wyższy komfort, czy też świadczenia o jednakowej wartości medycznej, ale wyższym koszcie - jak zastąpienie zwykłych okularów szkłami kontaktowymi.
Obecnie Czesi w ramach tzw. opłaty regulacyjnej płacą za dzień pobytu w szpitalu 60 koron (10 zł) a na przykład za wizytę u lekarza - 30 koron (5 zł). Zgodnie z czeską ustawą o opiece społecznej z kosztów zwolnione są osoby, u których suma opłat za leczenie przekroczy w ciągu roku 5 tys. koron (około 800 zł) lub też 2500 koron (ok. 400 zł) w przypadku dzieci i emerytów.
zew, PAP