PiS zaniepokojony "cichą zgodą Tuska na Nord Stream"

PiS zaniepokojony "cichą zgodą Tuska na Nord Stream"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joachim Brudziński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Joachim Brudziński (PiS) jest zdania, że rząd Donalda Tuska próbuje "podpiąć" Polskę pod niemiecko-rosyjski gazociąg Nord Stream. W jego opinii, świadczą o tym m.in. utrudnienia w rozwoju gazoportu w Świnoujściu.
W środowym porannym głosowaniu posłowie nie zgodzili się na  wprowadzenie do porządku obrad Sejmu projektu rezolucji wzywającej rząd do podjęcia i kontynuacji działań mających na celu zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego poprzez dywersyfikację źródeł energii, w  którym jest m.in. propozycja nadania gazoportowi w Świnoujściu im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

"Dlaczego rząd tak się boi?"

Na późniejszej konferencji prasowej Brudziński przekonywał, że nie byłoby budowy gazoportu w Świnoujściu, "gdyby nie determinacja i wola śp. pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego". - On jeszcze jako kandydat na  prezydenta zapowiedział, że w ramach budowy bezpieczeństwa energetycznego, jeśli wygra wybory, będzie budowany gazoport -  przypomniał poseł PiS. - Zastanawia nas, dlaczego większość rządowa tak bardzo boi się, aby  uczcić pamięć Lecha Kaczyńskiego poprzez nadanie jego imienia nowopowstającemu gazoportowi, a z drugiej strony rząd premiera Donalda Tuska zmienia priorytety związane z tą inwestycją - podkreślił Brudziński.

"Statek o dużym zanurzeniu nigdy tu już nie wpłynie"

 

Jak zwrócił uwagę, rząd Jarosława Kaczyńskiego traktował gazoport w  Świnoujściu jako projekt dywersyfikacyjny w ramach zapewniania bezpieczeństwa energetycznego, a rząd Tuska "mówi raczej o zworniku bezpieczeństwa". Brudziński podkreślił, że coraz bardziej niepokoi PiS "kwestia cichej zgody Donalda Tuska i jego rządu na projekt Nord Streamu, który uniemożliwia rozwój nowopowstającego portu na Bałtyku". W ocenie posła PiS, już na samym starcie "utrącono możliwości rozwoju gazoportu, poprzez taką lokalizację gazociągu (Nord stream - red.)" i wypłycając podejście do portu".

- Jeżeli nie ma na piśmie zapewnień, że ten gazociąg zostanie zakopany, to możemy być pewni, że do Świnoujścia - przy takiej lokalizacji i przy takim ułożeniu toru podejściowego - nigdy nie wpłynie statek o maksymalnym zanurzeniu na Bałtyku - argumentował Brudziński.

"Próba podpięcia pod Nord Stream"

- Zmiana znaczenia gazoportu, że nie będzie on projektem dywersyfikacyjnym, ale jakimś zwornikiem bezpieczeństwa, podpisanie długoterminowej umowy gazowej z Rosją i lansowanie przez PGNiG interkonektora wschód-zachód, przyłączającego naszą sieć gazową do sieci gazowej w Niemczech, jest de facto próbą podpięcia się pod projekt Nord Stream - uważa Brudziński.

- Jeżeli dzisiaj Donald Tusk nie wyklucza sprzedaży Rosjanom naftoportu, który miał być naszym bezpieczeństwem energetycznym, utrąca się wszystkie możliwości rozwoju gazoportu w Świnoujściu, próbuje się umożliwić podłączenie pod Nord Stream, to czy zaraz nie padnie pomysł, byśmy ten nowo wybudowany gazoport sprzedali Rosjanom, Gazpromowi? - zastanawiał się poseł PiS.

Tusk: dzisiaj nic przeszkód nie zwiększa

Temat gazoportu w Świnoujściu i Nord Stream pojawił się w rozmowach premiera Tuska z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w czerwcu. Tusk mówił wówczas, że "dzisiaj nic nie zwiększa przeszkód", jeśli chodzi o  możliwości dotarcia do portu w Świnoujściu. Merkel zapowiedziała, że w  razie utrudnienia dostępu do portów w Szczecinie i Świnoujściu "zostałyby podjęte" zmiany w Gazociągu Północnym.

Polski premier tłumaczył na konferencji prasowej po czerwcowym posiedzeniu rządów Polski i Niemiec, że gdybyśmy chcieli zwiększyć możliwości portu w Świnoujściu poprzez pogłębienie toru, dysponując udokumentowanymi planami rozbudowy portu, to strona niemiecka może podjąć działania "umożliwiające rozwój portu" w Świnoujściu. Tusk podkreślił, że strona niemiecka "zawarowała" sobie takie prawo wobec Nord Stream'u. Merkel zaznaczył natomiast, że gdyby dostęp do portu w  Świnoujściu miałby być utrudniony, to "wówczas zobowiązujemy się do  ułożenia głębiej tego gazociągu, aby tym samym nie było utrudnień w  dostępie do portu".

zew, PAP