PiS chce rozmawiać o e-mycie

PiS chce rozmawiać o e-mycie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Klub PiS złożył wniosek o rozszerzenie kolejnego posiedzenia Sejmu o debatę w sprawie elektronicznego systemu poboru opłat, tzw. e-myta. Złoży również wniosek do NIK o zbadanie tej sprawy. System e-myta obejmuje sieć 1560 km dróg. Stawki opłaty wynoszą od 0,20 zł do 0,53 zł za kilometr autostrad i dróg ekspresowych oraz od 0,16 zł do 0,42 zł za kilometr dróg krajowych. Za przejazd płacą samochody ciężarowe i osobowe z przyczepą, jeśli ich dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony oraz autobusy niezależnie od ich masy.
- Wszystkie wady tego systemu, na które zwracaliśmy uwagę w toku prac parlamentarnych potwierdziły się - ocenił poseł Bogusław Kowalski. Kowalski argumentował, że po dwóch tygodniach obowiązywania e-myta, błędem było m.in. włączenie do płatnego systemu obwodnic i pojazdów wykonujących przejazdy pasażerskie. Według Kowalskiego, system źle funkcjonuje i wymaga pilnej naprawy. Krzysztof Tchórzewski zwracał z kolei uwagę, że opłaty wzrosły tak znacznie, że firmy transportowe będą uciekać z autostrad na drogi lokalne. W jego ocenie, nowy system uderza w początkujące firmy transportowe. - Wydajemy duże pieniądze i trzeba się zastanowić, jakie decyzje podjąć, aby to zaczęło normalnie działać, by przewoźnik jechał po płatnych drogach i odciążał drogi, które są bezpłatne - ironizował Tchórzewski.

Kowalski wyliczał, że cały system elektronicznego poboru opłat będzie kosztował budżet państwa 5,6 mln złotych. - Jak widzimy okoliczności planowania całego przedsięwzięcia, rozszerzeniem katalogu pojazdów, które są włączone do systemu, włączenie obwodnic, problemy kierowców z pobraniem czytników świadczą one, że cały projekt był wdrażany nieprofesjonalnie - uważa poseł PiS. Stąd - jak podkreślił - wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie sposobu wprowadzenia systemu elektronicznego poboru opłat.

PiS chce także, by marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna wprowadził do prac parlamentarnych projekt nowelizacji ustawy o drogach krajowych, który m.in. zwalnia z obowiązku uiszczania opłat na obwodnicach. Jak przekonywał Andrzej Adamczuk, jest to "krótki projekt", który można przyjąć już na kolejnym posiedzeniu Sejmu.

PAP, arb