- Dane GUS potwierdzają niestety to, czego wszyscy się obawiali, a mianowicie, że polska gospodarka zwalnia. I to zwalnia wcześniej niż sądziłem - ocenił rektor Uczelni Vistula w Warszawie, prof. Krzysztof Rybiński.
- Druga połowa roku będzie gorsza, niż pierwsza. Już od kilku kwartałów mówię o tym, że w 2013 r. w Polsce może wystąpić recesja, ale zakładałem, że rok 2012 jeszcze będzie dobry. Dane GUS stawiają te założenia pod znakiem zapytania - ocenił ekonomista. - Faktem jest, że gospodarki naszych kontrahentów w Europie także zwalniają, to samo dzieje się poza Europą, np. w Chinach, USA czy na rynkach wschodzących - zauważył.
Zdaniem prof. Rybińskiego, wzrost produkcji sprzedanej przemysłu tylko o 2 proc. w stosunku rocznym to niepokojący wynik. - Wygląda na to, że gospodarkę ciągnie w tej chwili tylko produkcja budowlana, która wciąż rośnie. Trzeba mieć jednak świadomość tego, że to jest tymczasowe, i że wielkie budowy w Polsce skończą się w przyszłym roku - podsumował.
zew, PAP