Miliardowe straty?
Prokurator wyjaśniła na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że w wielu przypadkach w Polsce nie uiszczano podatków od sprowadzanych towarów; tworzono fałszywe dokumenty, a obrót - jak ustalili śledczy - w wielu przypadkach nie był poddany żadnej kontroli służb podatkowych. - Straty dla budżetu mogą być miliardowe, proceder dotyczył wszystkich towarów: odzieży, sprzętów AGD - powiedziała Gorajska-Majewska. - Nie wykluczam, że sprawa się rozszerzy, a proceder dotyczy nie tylko jednej rozbitej grupy; wszystko wskazuje na to, że dużo towaru w ten sposób sprowadzano do Polski - zaznaczyła prokurator. Dodała, że "głównym centrum dystrybucyjnym" sprowadzonego towaru było centrum handlowe w Wólce Kosowskiej pod Warszawą, stamtąd towar był dystrybuowany po całym kraju. Zaznaczyła również, że sprowadzany towar był konkurencyjny, gdyż w Polsce był bardzo tani.
Kasa poszła w ruch
Pułkownik Robert Nawrot z ABW poinformował, że grupa zajmowała się też nielegalnym transferem znacznych środków finansowych z Europy do Chin i Wietnamu. Potem sumy te legalizowano poprzez operacje bankowe na rachunkach firm zarejestrowanych w tzw. rajach podatkowych. - Został przerwany istotny kanał transferu środków pieniężnych rzędu miliardów złotych - dodał.
Zatrzymań w sprawie dokonano 1 września. Nawrot zaznaczył, że w Polsce zatrzymano trzech obywateli naszego kraju i dwóch obywateli Wietnamu, dokonano 29 przeszukań. Poza Polską zatrzymano kolejne 23 osoby. Wobec czterech zatrzymanych w Polsce sąd zastosował areszt, wszystkim postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Łącznie w całej sprawie, od początku jej prowadzenia, służby zabezpieczyły kilkanaście milionów złotych.
Kraju nadal nie ustalono
Przedstawiciel ABW zaznaczył, że nadal nieustalone jest, w którym kraju dochodziło do podmieniania faktur i fałszowania dokumentów. Dodał, że szefem grupy był Wietnamczyk, który został zatrzymany poza terytorium Polski - na Ukrainie, choć - jak dodał Nawrot - "bywał on w naszym kraju".
Polskie służby współpracują w tej sprawie z służbami: Ukrainy, Litwy i Czech. "Bardzo istotną rolę odegrała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, była ona jednym z istotniejszych partnerów" - poinformował Nawrot.
pap, ps