Tak wielu tak biednych Amerykanów nie było od pół wieku

Tak wielu tak biednych Amerykanów nie było od pół wieku

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia) 
46,2 mln Amerykanów żyło w 2010 roku poniżej granicy ubóstwa. To najwięcej od 1959 roku, kiedy to pierwszy raz zebrano dane na ten temat.
Co szósty Amerykanin żyje poniżej relatywnej granicy ubóstwa, która w USA wynosi 11,139 dolarów rocznego przychodu na samotnie żyjącego obywatela (22,314 dolarów przychodu na rodzinę 2+2). Zgodnie z raportem US Census Bureau, (amerykańskiego urzędu statystycznego), ponad 2,6 miliona Amerykanów znalazło się poniżej granicy ubóstwa w 2010 roku. Dla przedziału wiekowego 25-34 lata, odsetek biednych wynosi 45,3 procent.

Przybywa ubogich

Średni dochód gospodarstwa domowego spadł do najniższego poziomu od czternastu lat i wynosi 49,45 dolarów, czyli 4120 dolarów przychodu miesięcznie. Największy wzrost liczby ubogich zanotowano wśród ludności pochodzenia afrykańskiego (wzrost z 25 proc. w 2009 roku do 27 proc. w 2010 roku) i ludności pochodzenia latynoskiego (z 25 proc. w 2009 roku do 26 proc.). W ubóstwie żyje 9,9 proc. ludności białej (wzrost o 0,5 proc.) i 12,1 proc. ludności pochodzenia azjatyckiego (bez zmian w porównaniu z 2009 rokiem).

Stracona dekada

Zdaniem ekonomistów, do obecnej sytuacji finansowej Amerykanów w dużym stopniu przyczyniło się rosnące bezrobocie, które wynosi 9,1 proc.. - W 2010 r. około 48 mln obywateli w wieku od 18 do 64 lat nie przepracowała nawet jednego tygodnia. To wzrost o 3 mln w porównaniu z 2009 rokiem - mówi Trudi Renwick z US Census Bureau. Raport urzędu statystycznego podaje też, że 49,9 mln Amerykanów nie posiadało w 2010 roku ubezpieczenia zdrowotnego.

- To naprawdę stracona dekada - mówi w wywiadzie dla "The New York Times" prof. Lawrence Katz z Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Harvarda. - Myślimy o Ameryce jako o miejscu, gdzie z każdym pokoleniem ludzie mają się lepiej, a tymczasem patrzymy na okres, w którym przeciętna rodzina jest gorszej sytuacji niż była w późnych latach 90. - podkreśla.

sjk, "The New York Times", Reuters