Były minister gospodarki Piotr Woźniak był w czwartek gościem „Popołudniowej rozmowy RMF FM". Pytany był m.in. czy – w związku z ostatnimi zwolnieniami – przemysł europejski umiera. – Odnoszę wrażenie, że europejski przemysł dostał rozkaz wyniesienia się z Europy – powiedział Woźniak.
Dopytywany od kogo przyszedł taki rozkaz, minister gospodarki w latach 2005-2007 wskazał Komisję Europejską. – Dostał rozkaz od najwyższych władz, czyli z Komisji Europejskiej (...) Oczywiście tak nie powiedziała, o tym się nie mówi, ale de facto do tego to wszystko prowadzi – powiedział gość RMF FM.
Woźniak o Komisji Europejskiej
W dalszej części audycji Woźniak wyjaśniał, że na wspomniany rozkaz „składa się niesłychanie ofensywna polityka klimatyczna". – To także całe podejście do gospodarki, które ma Komisja Europejska, które jest podejściem zdecydowanie regulacyjnym – powiedział były szef resortu gospodarki.
Woźniak podkreślał, że gdyby przemysł przenosił się do USA, to „byłoby pół biedy". Tak się jednak dzieje tylko częściowo. – Część oczywiście przenosi się do Stanów. Natomiast część, zwłaszcza tych mniejszych, ale równie dobrych i ważnych przemysłów przenosi się na Daleki Wschód: Wietnam, Chiny, Kambodża– wyliczał były minister gospodarki.
Prowadzący rozmowę Marek Tejchman zauważył, że Amerykanie uruchomili wielki pakiet inwestowania i zachęt do tego, żeby tam lokować przemysł – IRA (Inflation Reduction Act). Zdaniem byłego ministra gospodarki "zachęta" to kluczowe słowo.
– IRA polega na tym, że daje się zachęty. Przychodzą firmy i mówią: „zmodyfikowałem swój proces technologiczny", produkuję np. marchew i grzebienie. „Zmodyfikowałem swoją maszynę, że ona spala teraz o 3 proc. mniej. To ja proszę teraz o dotację". I dostaje – wyjaśniał gość audycji.
– Europie, jak ktoś mówi: „ja zmodyfikowałem swoją", to mu mówią: „dobrze, a wie pan o tym, że ktoś inny zmodyfikował taką samą maszynę w Grecji. Więc pan się musi ustawić w kolejce, żeby ten Grek dostał swoje, a potem pan też dostanie swoje. A poza tym musi pan się ustawić w kolejce, czy pan ma dozwoloną pomoc publiczną, czy nie – dodał Woźniak, podkreślając, że w USA "o nic takiego nikt nikogo nie pyta".
Czytaj też:
Duże zwolnienia w popularnym zakładzie. Pracownicy odejdą jeszcze w tym miesiącuCzytaj też:
Koniec zwolnień grupowych w PKP Cargo. Tyle osób straciło pracę