Dwaj urzędnicy - jeden z państwowej agencji statystycznej, drugi z banku centralnego - zostali skazani odpowiednio na 5 i 6 lat pozbawienia wolności za to, że przez 18 miesięcy do stycznia 2011 r. przekazywali pracownikom domów maklerskich dane na temat wartości kluczowych wskaźników ekonomicznych, w tym inflacji, wzrostu gospodarczego oraz sprzedaży detalicznej, zanim zostały one oficjalnie ogłoszone - wyjaśnił prokurator Li Zhongcheng.
Inwestorzy z całego świata bacznie obserwują tego rodzaju dane, które - w chwili ogłoszenia - mogą powodować wahania cen akcji i obligacji. Ludzie znający je z wyprzedzeniem mogą odnieść korzyści.
Skazani urzędnicy czerpali zyski z handlu akcjami w oparciu o wykradzione informacje. Otrzymywali również wynagrodzenie od maklerów, którym je udostępniali - powiedział przedstawiciel Państwowego Urzędu ds. Ochrony Tajemnic Państwowych Du Yongsheng. W związku ze sprawą policja wszczęła śledztwo przeciwko czterem pracownikom domów maklerskich.
Inne rządy również pilnie strzegą swoich danych dotyczących inflacji i innych wskaźników ekonomicznych przed ich ogłoszeniem. Jednak - jak pisze agencja Associated Press - Chiny obejmują ochroną najwyższego stopnia szersze spektrum wskaźników niż większość innych krajów: od wartości sprzedaży wyrobów hutniczych, przez prognozy zmian cen złota, po dane geologiczne. Według AP wynikająca stąd zwiększona liczba agencji i firm operujących tajnymi danymi w praktyce utrudnia ich ochronę.
zew, PAP