Włochy nad przepaścią. Rynki nie ufają Rzymowi

Włochy nad przepaścią. Rynki nie ufają Rzymowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rentowność pięcioletnich obligacji emitowanych przez Włochy wynosi już 6,47 proc. (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Koszty zaciągania kredytów przez włoski skarb państwa wzrosły do nowego rekordowego poziomu, co sygnalizuje, że ani wyniki ubiegłotygodniowego szczytu UE, ani podjęte przez rząd premiera Mario Montiego przedsięwzięcia oszczędnościowe nie uspokoiły rynków.
Rentowność wystawionych 14 grudnia na aukcję włoskich obligacji pięcioletnich osiągnęła 6,47 proc., podczas gdy poprzedni rekord ery euro z połowy listopada wynosił 6,29 proc. Jednocześnie rentowność sprzedawanych na rynku wtórnym włoskich obligacji o 10-letnim terminie spłaty przekroczyła 7 proc., czyli poziom, przy którym Grecja, Irlandia i Portugalia były zmuszone sięgnąć po pomoc z zewnątrz. Tymczasem, ze względu na rozmiary włoskiej gospodarki - trzeciej co do wielkości w strefie euro - Europa nie byłaby w stanie zapewnić Rzymowi wsparcia na jakie mogły liczyć Lizbona, Dublin i Ateny. Włoski dług publiczny wynosi obecnie około 120 proc. produktu krajowego brutto.

W przyszłym roku Włochy muszą pożyczyć na rynkach finansowych 440 mld euro. Sam wykup obligacji, których termin zapadalności przypada na kwiecień, pochłonie 160 mld euro. Gubernator centralnego Banku Włoch Ignazio Visco oświadczył w ubiegłym tygodniu, że koszty zaciągania kredytów muszą się zmniejszyć do około 5 proc., by można było im sprostać.

PAP, arb