NFZ oszczędza na porzuconych dzieciach

NFZ oszczędza na porzuconych dzieciach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli Zakład Opiekuńczo-Pielęgnacyjny w Częstochowie zostanie zamknięty, jego podopieczni trafią do szpitali (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Narodowy Fundusz Zdrowia o ponad połowę zmniejszył środki przeznaczane na ośrodek adopcyjny w Częstochowie, do którego trafiają porzucone noworodki, z których część jest ciężko chorych. Bernadetta Strąk, dyrektorka Zakładu Opiekuńczo-Pielęgnacyjnego w Częstochowie ostrzega, że w obecnej sytuacji będzie musiała zamknąć ośrodek. O sprawie poinformowały "Fakty" TVN.
W częstochowskim ośrodku jest obecnie dwadzieścioro noworodków. Do ośrodka trafiły mając zaledwie kilka dni - i często wymagają intensywnego leczenia. Wkrótce jednak Zakład Opiekuńczo-Pielęgnacyjny może być zmuszony do zakończenia działalności - a dzieci trafią do szpitali. Powód? NFZ zmniejszył o ponad połowę środki przekazywane placówce - Fundusz za dzień pobytu dziecka w ośrodku chce płacić w tym roku 80 złotych, podczas gdy realny koszt wynosi ponad 200 złotych. Miesięcznie zamiast 95 tysięcy złotych Zakład Opiekuńczo-Pielęgnacyjny w Częstochowie ma otrzymywać niecałe 40 tysięcy. - Dla mnie to coś okropnego. Te dzieciaki nie są w stanie się obronić, są zdane na to, co z nimi zrobimy - ubolewa dyrektorka ośrodka. Pracownicy zakładu zwracają jednocześnie uwagę, że koszt utrzymania dziecka na oddziale pediatrycznym w szpitalu jest dwukrotnie wyższy niż kwota, której domagają się od NFZ.

NFZ broni się tłumacząc, że placówka w Częstochowie i tak dostaje najwięcej środków ze wszystkich tego typu ośrodków. Przedstawiciele Funduszu zapewniają również, że ustalając wysokość stawki płaconej za pobyt dziecka w Zakładzie Opiekuńczo-Pielęgnacyjnym, konsultowali się ze specjalistami. Mimo to NFZ nie wyklucza renegocjacji kontraktu - warunkiem jest jednak dokładne wyliczenie kosztów przez przedstawicieli placówki. Fundusz twierdzi, że do tej pory takiego kosztorysu nie otrzymał.

"Fakty" TVN, arb