W akcji, która rozpoczęła się po godz. 12, biorą udział przedstawiciele związków zawodowych: służby więziennej, straży pożarnej, straży granicznej oraz policji. Protestujący rozdają ulotki informacyjne na temat przyczyn protestu z hasłami: "Tak - dla równego traktowania służb. Nie - dla dalszego oszczędzania na bezpieczeństwie obywateli". Funkcjonariusze straży granicznej prowadzą także tzw. strajk włoski, polegający na skrupulatnym i drobiazgowym przestrzeganiu procedur, jednak ze względu na mały ruch graniczny nie powoduje to większych utrudnień.
Jak wyjaśnił ppłk Jacek Zakrzewski z Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych, termin protestu został wybrany celowo, bo na Ukrainie jest teraz czas między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem; ruch na granicy jest mniejszy. Protestujący używają gwizdów i syren. Trzymają także flagi związkowe. Są to przedstawiciele związków zawodowych służb mundurowych niemal z całego województwa m.in. z Przemyśla, Rzeszowa, Krosna, Tarnobrzegu.
Trzygodzinny protest, polegający na skrupulatnym kontrolowaniu podróżnych, prowadzą też związkowcy ze Straży Granicznej na przejściu z Ukrainą w Dorohusku. Protestują przeciwko brakowi podwyżek dla wszystkich służb mundurowych. Przed przejściem manifestowali także funkcjonariusze straży granicznej, pożarnej i służby więziennej. Akcja w Dorohusku rozpoczęła się w południe, ma trwać do godz. 15.
Związkowcy protestują przeciwko nieobjęciu podwyżkami w 2012 r. wszystkich służb mundurowych. Wzrost uposażeń po około 300 zł brutto od 1 lipca 2012 r. ma dotyczyć tylko żołnierzy i policjantów.
eb, pap