Merkel oświadczyła przy okazji, że może wyobrazić sobie zmiany w niemieckim prawie, które pomogłyby ochronić obywateli przed negatywnymi konsekwencjami obniżenia ratingów państw. Zdaniem niemieckiej kanclerz należy zastanowić się nad uniemożliwieniem towarzystwom ubezpieczeniowym zakupu obligacji państw, których ratingi zostaną obniżone.
Opozycyjna socjaldemokracja oceniła, że decyzja agencji S&P to "strzał ostrzegawczy, którego Niemcy nie mogą zlekceważyć". - Niemcom grożą dodatkowe obciążenia w ramach europejskich programów ratunkowych - powiedział polityk SPD Thomas Oppermann, który wezwał jednocześnie chadecko-liberalny rząd Niemiec do wycofania się z planów obniżenia podatków.
13 stycznia agencja Standard&Poor's obniżyła ratingi dziewięciu krajów strefy euro, w tym Francji i Austrii, które utraciły najwyższy rating AAA (do AA+). O dwa poziomy obniżony został rating Włoch (do BBB+). Z kolei Portugalia i Cypr zostały zdegradowane do poziomu spekulacyjnego. Agencja utrzymała natomiast na maksymalnym poziomie rating Niemiec i uznała, że perspektywa tego kraju jest stabilna. Poza Niemcami, w UE najwyższy rating mają jeszcze: Finlandia, Holandia i Luksemburg. S&P poinformował też o perspektywie negatywnej dla wszystkich krajów strefy euro poza Niemcami i Słowacją, co może oznaczać kolejne obniżki ratingów w tym i przyszłym roku.
Czytaj więcej we Wprost.pl:
Strefa euro w opałach: dziewięć krajów z obniżonym ratingiemUE: jak oni mogli obniżyć nam ratingi?
Paryż stracił jedno "A". Rating Francji w dół. Austria też traci
Włochy w klasie "B". Rating w dół o dwa stopniePAP, arb