- Nie popadajmy w euforię. Za chwilę zaczniemy planować, jak nieracjonalnie wydać pieniądze (ze sprzedaży ropy łupkowej) - ostrzega poseł Janusz Piechociński. Poseł przypomina, że Polska jest krajem, który ma duży deficyt w handu energią i nawet nowo odkryte złoża tego nie zmienią. - Dużo importujemy produktów ropopochodnych i gazu. To także przekłada się na całość gospodarki. W mechanizmie budowania bezpieczeństwa, im więcej jest dostępnej energii maksymalnie taniej ze źródeł krajowych, tym lepiej - dodaje.
Zdaniem Piechocińskiego najważniejsze jest to czy Polska będzie realizować inwestycje w nowych rynkach surowcowych, energetycznych i paliwowych czy pozwoli je przejąć inwestorom zagranicznym. Jak twierdzi poseł w drugim przypadku mamy możliwość zarobienia na eksploatacji, podatku VAT, akcyzie, nowym podatku od kopalin. - Nie myślmy tylko kategoriami takimi jak ustawa podatkowa w stosunku do ujawniających się źródeł dochodów - apeluje poseł.
Zdaniem Janusza Piechocińskiego trzeba śledzić koszty naszych dostawców i wytwórców paliw ropopochodnych. - Warto też sprawdzać, czy nie ma jakiejś zmowy na rynku albo tego, co nazywamy dominacją na rynku. Tutaj bardzo sprawnie powinny działać regulatory ochrony konkurencji i konsumentów. Popatrzmy, jaki jest mechanizm stanowienia cen w Polsce i na świecie, mamy znaczący udział różnego rodzaju danin i podatków idących do budżetu państwa. Nie oszukujmy się, stanowiących w miarę obliczalny dochód. Każdy minister finansów, nie tylko w Polsce, bardzo wyraźnie pilnuje tej akcyzy, VAT-u z paliw. W tej nowej rzeczywistości warto rozważyć szanse mechanizmu obniżenia czasowego poziomu akcyzy na pół roku - przekonuje Piechociński.
ja, Radio Dla Ciebie