Rostowski przyznaje: OFE traciło pieniądze. Młodzi za to zapłacą

Rostowski przyznaje: OFE traciło pieniądze. Młodzi za to zapłacą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rostowski mówił podczas debaty budżetowej, iż jest świadom tego, że OFE "straciły pieniądze w ostatnich latach". (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz) 
Minister finansów Jacek Rostowski uważa, że przy przeglądzie funkcjonowania systemu OFE możliwe jest pójście w kierunku takiego rozwiązania, by składka do OFE była odprowadzana "raczej od młodszych pokoleń", a nie od osób starszych.

Rostowski mówił podczas debaty budżetowej, iż jest świadom tego, że OFE "straciły pieniądze w ostatnich latach". Według ministra, przy okazji powrotu do sprawy podczas przeglądu systemu funkcjonowania OFE za dwa lata "ważne będzie" wprowadzenie mechanizmu sprawiającego, że składka - która będzie dalej szła do OFE -  była "raczej od młodszych pokoleń, a potem było jej trochę więcej od  młodszych pokoleń, a już żeby nie było składki idącej do OFE od osób starszych".

Jak tłumaczył, chodzi o to, by "nie było tego problemu przejścia nagłego czy urealnienia tych inwestycji w momencie jakiegoś spadku ostrego na giełdzie". Podkreślił, że przejście z okresu młodego wieku do starszego - w  którym nie byłoby już składki na OFE - "musi być rozłożone w czasie". Byłoby to - jak mówił - "rozłożone odejście od płacenia składki do OFE jakiś czas przed przejściem na emeryturę".

- Ale oczywiście ogólna kwota przekazywana do OFE byłaby ta sama, którą przekazujemy dziś - zaznaczył. Zastrzegł, że mówi o pewnych istniejących pomysłach dotyczących OFE, a  nie o żadnym istniejącym projekcie. Jak jednak dodał, sądzi, iż "jest możliwość pójść w kierunku takiego rozwiązania przy tym przeglądzie".

Zgodnie z nowelizacją ustawy o OFE, która zaczęła obowiązywać w maju ubiegłego roku składki emerytalne, które trafiają do OFE zostały obniżone z 7,3 proc. do 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. jest przekazywane na  specjalne konta w ZUS. Rząd tłumaczył zmianę koniecznością ograniczenia przyrostu długu publicznego i deficytu.

eb, pap