"Choroby" nauczycieli kosztują nas 600 milionów rocznie

"Choroby" nauczycieli kosztują nas 600 milionów rocznie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak nie dać się zwolnić? Nauczyciele radzą: zachorować (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Pedagodzy znaleźli sposób na przeczekanie trudnego czasu związanego z niżem demograficznym: uciekają na płatne urlopy dla poratowania zdrowia. Z takiego przywileju rocznie korzysta już 15 tys. osób.
W każdym roku szkolnym liczba ta rosła średnio o tysiąc osób, w tym roku – o dwa tysiące - wylicza "Dziennik Gazeta Prawna". Za takie urlopy słono płacą samorządy – od 60 tys. do nawet 150 tys. zł za trzykrotne skorzystanie z niego w ciągu kariery zawodowej, na co pozwala Karta nauczyciela. Łącznie gminy każdego roku na nauczycielskie urlopy zdrowotne wydają 600 mln zł.

Z informacji zebranych od dyrektorów szkół wynika, że nauczyciele idą na urlop, bo np. pozwala to im uniknąć zwolnienia. Inni w tym czasie wyjeżdżają dorobić za granicę lub przedłużają sobie w ten sposób urlop macierzyński – wylicza dziennik.

- Nauczyciele, jak mało kto, mają prawo do płatnego odpoczynku. Sprzeciwiamy się jego likwidacji – mówi prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Przyznaje jednak, że system powinien zostać uszczelniony.

zew, PAP, "Dziennik Gazeta Prawna"