Prezydent podkreślił, że małemu i średniemu biznesowi państwo polskie powinno w miarę możliwości pomagać, nie przekraczając barier tworzonych przez zobowiązania prawa europejskiego. - I wydaje mi się, że to się na szczęście dzieje - dodał.
Zdaniem prezydenta, wielką rzeczą jest umiejętność spostrzeżenia nowych szans wydobycia tego, co pozytywnie wyróżnia każde miasto, czy powiat. - To nie jest tak, że wszyscy są tacy sami, że wszędzie jest taka sama szansa, albo tej samej szansy nie ma. Wydaje mi się, że tu, w Sochaczewie tę szansę państwo odczytali bardzo dobrze - podkreślił Komorowski. Prezydent zaznaczył przy tym, że Polska już od ponad 20 lat może się cieszyć zmianą mechanizmów zarządzania oraz mechanizmów gwarantujących rozwój gospodarki, tak jak w cywilizowanym i zamożnym świecie. - Możemy z dumą mówić: doczekaliśmy już owoców. To jest rzecz niebywała, jak się jeździ po świecie i dowiaduje się, że Polska jest absolutnym wzorcem, marzeniem dla wielu innych nacji, wielu innych państw, także wielu innych przedsiębiorców z innych krajów europejskich - zauważył.
Prezydent podkreślił, że wprawdzie są problemy i trudności, ale - jak mówił - Polska zachowuje jako kraj, ale także w skali przedsiębiorstw, zdolności konkurencyjne. Przyznał, że przedsiębiorców ma prawo boleć zwiększenie składki rentowej, ale trzeba pamiętać, że koszty pracy w Polsce są niższe niż w większości krajów europejskich. - A to buduje szanse na przyciągnięcie kapitału i na skuteczne konkurowanie z innymi - mówił. - Musimy uczyć się konkurowania, musimy mieć odwagę stawania w szranki i podejmowania konkurencji z innymi. Polacy sobie z tym świetnie radzą - dodał prezydent. Według niego, polskie firmy konkurują skutecznie, nie tylko w Polsce, ale także na rynkach europejskich.
- Z największą przyjemnością zawsze słyszę np. od naszych sąsiadów niemieckich, jak ci narzekają, że firmy polskie zajmują liczącą się część rynku np. w żywności przetworzonej - podkreślił prezydent. To - jak mówił - świadczy o tym, że potrafimy być dynamiczni i wykorzystywać swoje szanse.
PAP, arb