Udawali kontrolerów biletów. Wyłudzili miliony euro

Udawali kontrolerów biletów. Wyłudzili miliony euro

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fałszywi kontrolerzy biletów wyłudzili w Portugalii miliony euro (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Kilka milionów euro wyłudzili od pasażerów portugalskich środków transportu miejskiego fałszywi kontrolerzy biletów. W ciągu ostatniej dekady pobierali oni opłaty karne od tysięcy osób podróżujących bez ważnego biletu.
Uprawiali ten proceder w autobusach, metrze i w tramwajach w  dużych portugalskich miastach, głównie w Lizbonie oraz Porto. W  ostatnich latach odnotowano tam również zwiększoną liczbę oszustów podających się za kontrolerów w pociągach podmiejskich. Działalność oszustów ujawniły władze Krajowego Stowarzyszenia Prywatnych Kontrolerów (ANASP), które we współpracy z portugalską policją oszacowało wstępnie skalę procederu na kilka milionów euro. Według przewodniczącego tej organizacji Ricardo Vieiry przez ostatnie lata wiele tysięcy osób podróżujących bez biletów zostało zmuszonych do  zapłacenia kary "niewłaściwym osobom".

- Prywatni kontrolerzy w środkach komunikacji miejskiej na terenie Portugalii nie mają prawa egzekwować kar finansowych. Pobieranie pieniędzy od gapowiczów nigdy nie jest prowadzone w chwili kontroli, ale  dopiero po kilku dniach od zdarzenia. Zajmują się tym wyspecjalizowane spółki, posiadające umowy z przewoźnikami miejskimi - powiedział przewodniczący stowarzyszenia kontrolerów. Ricardo Vieira przyznał, że wyłudzeń pieniędzy od podróżnych dokonywali nie tylko oszuści, ale niekiedy także kontrolerzy z firm mających koncesje na sprawdzanie biletów w środkach transportu miejskiego. Dodał, że w wyniku prowadzonego przez stowarzyszenie dochodzenia ujawniono, iż w niektórych przypadkach nielegalny proceder prowadzony był "za wiedzą i zgodą" przedstawicieli władz firm transportowych.

Wysokość kary za nielegalny przejazd środkami transportu miejskiego w  Portugalii jest 100 razy większa od wartości biletu. Jego średnia cena za jeden kurs wynosi ok. 2 euro.

ja, PAP