Huebner: deklaracje Barroso to tylko gest polityczny

Huebner: deklaracje Barroso to tylko gest polityczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jose Manuel Barroso (fot. EPA/HOW HWEE YOUNG/POOL/PAP)
Wbrew informacjom KE w budżecie UE na lata 2007-14 nie ma niewydanych 82 mld euro funduszy, są natomiast "jeszcze niewydane" 82 mld, z których tylko około połowę można jeszcze przeprogramować na nowe cele - zapewniała była komisarz Danuta Huebner.
- Z zaskoczeniem przyjęliśmy informacje od przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, o istnieniu 82 mld euro, jakoby "niewykorzystanych" funduszy strukturalnych. Przyglądając się uważnie tej informacji, doszliśmy do wniosku, że nie są to niewydane pieniądze, ale raczej "jeszcze niewydane" pieniądze - powiedziała Huebner, szefowa komisji ds. rozwoju regionalnego Parlamentu Europejskiego.

"82 miliardy euro to szacunki nierozdzielonych funduszy"

I wyjaśniła, że owe 82 mld euro to "szacunki" co do jeszcze niewydanych albo nierozdzielonych na konkretne projekty funduszy, z  których jednak większość jest już przydzielona poszczególnym krajom na  różne programy. Barroso zapowiedział pod koniec stycznia, że owe 82 mld euro będzie można teraz wydać na walkę z bezrobociem młodych i wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw.

"Deklaracje Barroso to gest polityczny"

Ta deklaracja, to zdaniem Huebner, "gest polityczny" by pokazać, że  UE zajęła się problemem zatrudnienia wśród młodych. Natomiast nie  oznacza, to, że UE ma na ten cel nowe 82 mld euro. - Tylko około połowę z  tych środków będzie można inaczej przeprogramować. Ile, to się okaże po misjach ekspertów KE w krajach - powiedziała na  konferencji prasowej Huebner. Wskazała, że PE będzie przeciwny przeprogramowywaniu środków, które już teraz służą celom wzrostu gospodarczego.

Polska nie wydała kilkunastu miliardów euro?

Z tych niewydanych jeszcze 82 mld euro około kilkanaście dotyczy Polski. Zdaniem Huebner Polska, choć nie jest krajem mającym problem z  absorpcją unijnych funduszy i nie została objęta misją ekspertów KE, też może rozważyć przeprogramowanie środków, by lepiej je wykorzystywać. - Ale jestem pewna, że to już jest robione w Polsce, to stały proces -  dodała. Zapewniła, że sama KE regularnie dokonuje przeglądów funduszy i  "od lat wspiera zatrudnienie wśród młodych".

Europa powinna promować konkurencyjność przedsiębiorstw

W konkluzjach z nieformalnego posiedzenia Rady Europejskiej z dnia 30 stycznia podkreślono, iż Europa powinna w najbliższych latach zwiększyć wysiłki zmierzające do promowania konkurencyjności przedsiębiorstw i do zapewnienia wzrostu gospodarczego w Europie. Komisarz ds. regionalnych Johannes Hahn poinformował PE w poniedziałek, że na początku marca rozpoczną się w tym celu rozmowy między KE a państwami członkowskimi. - Jednakże to od państw członkowskich zależy, czy będą one dostosowywać swoje programy, tak, aby przeciwdziałać bardzo wysokiemu bezrobociu i  wspierać MŚP - zapewnił Hahn.

- Całkowicie podzielam pogląd, że potencjał polityki spójności w  tworzeniu wzrostu gospodarczego i zatrudnienia musi być w pełni wykorzystany. Niepokojący jest jednak sposób, w jaki zostało to  przedstawione opinii publicznej. Stworzyło to błędne wrażenie, które niepotrzebnie osłabia wizerunek polityki spójności i jej rzeczywisty wpływ na wzrost gospodarczy i tworzenie miejsc pracy - powiedziała Huebner.

ja, PAP