"Dziennik Gazeta Prawna" podkreśla, że do czasu wyjaśnienia wątpliwości Bruksela nie przyjmie nowych wniosków w ramach programu, co oznacza, że suma zaległych płatności może jeszcze wzrosnąć. Jeśli Polska nie naprawi błędów w ustalonym terminie, płatności zostaną zamrożone na wiele miesięcy, co byłoby poważnym problemem dla budżetu państwa - beneficjenci otrzymali już bowiem od rządu zwrot pieniędzy wyłożonych na realizację programu. Rzecznik KE zapewnia jednak, że na tym etapie decyzja Komisji Europejskiej nie oznacza ostatecznej utraty funduszy.
KE potwierdziła już, że wstrzymała 20 lutego wypłatę 312 mln euro dla Polski z programu Innowacyjna Gospodarka ze względu na wykryte poważne uchybienia. - Ale to nie jest zablokowanie funduszy, a czasowe wstrzymanie, czyli pierwszy etap, co zdarza się niezwykle często w wielu krajach członkowskich. Mamy taką sytuację w KE kilka razy w miesiącu - podkreślił przedstawiciel serwisu prasowego komisarza ds. regionalnych Johannesa Hahna.
Transza 312 mln euro z programu Innowacyjna Gospodarka, której wypłatę wstrzymała Komisja Europejska, może być odblokowana na początku marca - zapewniło z kolei Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Resort podkreślił, że pieniądze, które mają być wypłacone Polsce, nie są zagrożone. Resort rozwoju regionalnego wyjaśnił, że "wątpliwość dotyczy kwoty ok. 30 mln euro przeznaczonych na dotacje dla przedsiębiorców". "Chodzi o nieprawidłowości, jakie pojawiły się m.in. przy rozliczaniu zaliczek na poczet realizacji 18 projektów inwestycyjnych. Co ważne, lwia część tej kwoty przypada na jedną dużą inwestycję. Błędy zostały popełnione przez samych przedsiębiorców" - poinformowało ministerstwo.
Ministerstwo wyjaśniło, że informacje o nieprawidłowościach pojawiły się kilka miesięcy temu przy okazji kontroli prowadzonych przez polskich audytorów. "Ministerstwo Rozwoju Regionalnego natychmiast, już w 2011 r., podjęło działania naprawcze. Jeszcze w zeszłym roku zapadła decyzja, że część wniosków o płatność – w których nieprawidłowości zostały potwierdzone przez polskich audytorów – zostanie wycofana. Kolejne wydatki, w których potwierdzono nieprawidłowości, są wycofywane w tej chwili" - podkreślił resort. Zapewnił przy tym, że wszystkie wycofane pieniądze zostaną wydane na inne, poprawnie realizowane projekty. "Trzeba podkreślić, że przesunięcie w czasie płatności w przypadku pojawienia się wątpliwości – nawet gdy dotyczą one jedynie niewielkiego fragmentu programu – jest standardową, normalną procedurą stosowaną przez Komisję Europejską. Procedura ta była stosowana przez Brukselę kilkakrotnie wobec Polski i wobec innych państw członkowskich" - czytamy w oświadczeniu.
PAP, arb