"Ten stadion to nie fuszerka". Tusk broni Narodowego

"Ten stadion to nie fuszerka". Tusk broni Narodowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stadion Narodowy, fot. Wikipedia / mat. prasowe 
Zasadniczą sprawą dla rządu jest szybka realizacja exposé, w tym przede wszystkim zmian emerytalnych - powiedział w sobotę premier Donald Tusk, podsumowując sto dni działania jego rządu.

Podkreślał, że niektóre rozwiązania - jak podniesienie składki rentowej dla przedsiębiorców czy wprowadzenie składki zdrowotnej dla  rolników - już wdrożono. - One z reguły nie są słodkie, przeciwnie - mają gorzki smak. Ale  jesteśmy przekonani, że te zmiany będą miały korzystny wpływ na  przyszłość Polski i bezpieczeństwo finansowe Polaków nie na kolejne sto dni, ale na kolejne kilkanaście albo i kilkadziesiąt lat. Inaczej byśmy nie podejmowali tego jakże trudnego wyzwania, tego poważnego wysiłku -  powiedział Tusk na konferencji prasowej.

Podsumowując 100 dni funkcjonowania swego rządu Tusk mówił też o  efektownych, ale "mniej istotnych z punktu widzenia interesów kraju wpadkach medialnych", a także o opóźnieniach inwestycyjnych, które "irytują", ale nie zagrażają samym przedsięwzięciom, jak np. sprawa Stadionu Narodowego.

Mówiąc o stadionie, szef rządu stwierdził, że sprawa prawdopodobnie znajdzie szczęśliwy finał i pierwszy poważny mecz zostanie na stadionie rozegrany. - Ten stadion to nie fuszerka, to nie jest stadion, na którym raz na  kilka lat będzie odbywała się jakaś impreza. Warszawa to naprawdę dumna stolica dumnego państwa - powiedział Tusk. Stwierdził, że do dziś nie  ma tam miejsca, które w sposób godny mogłoby być areną widowisk sportowych czy artystycznych. - Ten stadion w dużej mierze tą lukę wypełni i nie będziemy się go wstydzić - powiedział premier.

pap, ps