Śląski węzeł kolejowy może dostać kilka miliardów złotych?

Śląski węzeł kolejowy może dostać kilka miliardów złotych?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Śląski węzeł kolejowy powinien złożyć do funduszu "Łącząc Europę” wniosek na kilka miliardów złotych – ocenił w Sosnowcu szef sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński z PSL.(fot. PAP/Piotr Polak)
- Śląski węzeł kolejowy powinien złożyć do funduszu "Łącząc Europę” wniosek na kilka miliardów złotych – ocenił w Sosnowcu szef sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński z PSL.

Piechociński uczestniczył w woj. śląskim w serii spotkań poświęconych transportowi. Ich kontekstem były możliwości uruchamiania nowych projektów w ramach nowego unijnego funduszu na lata 2014-2020 "Łącząc Europę" (CEF). - Tam są poważne pieniądze, musimy profesjonalnie przygotować nasze projekty – zaznaczył Piechociński.

"To największy towarowy węzeł w Polsce"

Poseł podkreślał wagę przygotowań i prac modernizacyjnych szczególnie w śląskim węźle kolejowym. Jak przekonywał, to największy towarowy węzeł w Polsce - "generujący najwięcej przyjaznych kolei ładunków". - Jestem przekonany, że główny węzeł kolejowy w Polsce powinien złożyć istotny, wsparty przez ministra rozwoju regionalnego, decyzjami całego rządu i całego parlamentu, wniosek do Komisji Europejskiej, na kilka miliardów złotych. I to musi być montaż różnych środków, także z  kapitałem prywatnym - wskazał Piechociński.

Jego zdaniem błędem byłoby – również w kontekście katastrofy kolejowej pod Szczekocinami – pozwolić na "przyspieszenie związane ze  środkami unijnymi", a potem "nieumieszczenie odpowiedniej porcji zadań kolejowych” - dotyczących infrastruktury, a także doposażenia samorządów i ich spółek taborowych w nowy tabor.

"Ważna jest współpraca"

Piechociński podkreślił, że w planowaniu tych przedsięwzięć ważna jest współpraca między koleją, transportem drogowym, a firmami transportowymi. "Rozmawiam z przedsiębiorcami i namawiam ich do zmiany filozofii rywalizacji – nie poprzez walkę i często publiczne narzekanie na siebie nawzajem, ale poprzez nawiązywanie współpracy wszędzie, gdzie to tylko możliwe" – mówił.

W śląskim węźle kolejowym jest ku temu – zdaniem Piechocińskiego –  szczególnie korzystne otoczenie. Poseł wskazał tu na korzyści związane z  istnieniem m.in. linii szerokotorowej, silnego zagłębia hutniczego, górniczego czy koksowniczego, a także powstałych w tym regionie firm kolejowych, które – jak mówił - dały istotny wkład w proces liberalizacji, gwarantując, poprzez konkurencję, dużo tańsze usługi.

"Potrzebna jest dyskusja"

Szef sejmowej komisji infrastruktury zaapelował w woj. śląskim, by  rozpocząć dyskusję o możliwościach współpracy w zakresie budowania tzw. poolu taborowego – swoistej wypożyczalni taboru, obsługi i zaplecza technicznego, do wykorzystania przez przewoźników na otwartym rynku. - Potrzebny jest też czytelny sygnał, między dorobkiem, który został wypracowany na dole i oczekiwaniami, które ma góra i na odwrót. To  choćby sprawa niedokończonej reformy samorządowej i relacji w  finansowaniu, zamawianiu usługi transportowej, oddziaływaniu na koszty w  poszczególnych spółkach – to wymaga ciągłej akceptacji, zrozumienia, tworzenia pewnych nowych procedur czy znajdowania wyjścia z sytuacji, w  której samorządy wojewódzkie nie będą już mogły podwyższać nakładów na  organizację i uruchamianie transportu publicznego – ocenił Piechociński.

Szef sejmowej komisji infrastruktury odwiedził w poniedziałek m.in. Koksownię Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej i Euroterminal w Sławkowie. Z  Piechocińskim, prócz specjalistów branży koksowniczej i transportowej, rozmawiali m.in. marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz i  wicewojewoda Piotr Spyra.

eb, pap