W województwie opolskim przebadano łącznie ok. 22 tys. zwierząt. To prawie połowa ogólnego pogłowia, które według GUS znajduje się na Opolszczyźnie. W ogólnopolskim zestawieniu badań wydajności województwo uplasowało się na czwartym miejscu w kraju. - Nie jest to oczywiście zły wynik, ale zajmowaliśmy już wcześniej miejsce trzecie i chciałoby się ten wynik powtórzyć - podkreślił prezes Opolskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka Martin Ziaja.
Najwięcej obór spośród ocenianych na Opolszczyźnie to obory liczące od 20 do 49 zwierząt. W tej kategorii pierwszą nagrodę dostał Marcin Chrząszcz z Mionowa, w którego gospodarstwie średnia roczna wydajność zwierząt to ponad 10 tys. litrów mleka. Wśród hodowców mających stada wielkości 50 do 150 krów pierwszą nagrodę odebrał Michał Kaczmarczyk z Naczęsławic. W jego gospodarstwie średnia roczna wydajność przekroczyła 10,2 tys. litrów mleka. Martin Ziaja podkreślił, że w tej kategorii był hodowca, którego stado miało lepszą średnią wydajność, ale to u Michała Kaczmarczyka mleko miało lepsze parametry pod względem zawartości tłuszczu i białka. - To znaczy, że było lepsze jakościowo - dodał wyjaśniając, że w rankingu jakość ma decydujące znaczenie przy niewielkich różnicach wydajności.
Nagrody w kategorii obór największych, powyżej 500 zwierząt, odebrały Fermy Krotoszyn i Pilszcz działające w ramach Kombinatu Rolnego Kietrz. Roczna wydajność krów w Krotoszynie przekroczyła w ubiegłym roku 11,3 tys. litrów mleka. Również z Krotoszyna pochodzi krowa rekordzistka - Zusia 1, której wydajność to ponad 20 tys. litrów mleka, czyli trzy razy więcej niż wynosi średnia wojewódzka. Zusia 1 to obecnie też najbardziej wydajna krowa w Polsce.
Opolscy hodowcy odebrali też nagrody za bydło, które ma tzw. najwyższą wydajność życiową, czyli przez całe życie oddało najwięcej mleka. W opolskim aż cztery krowy oddały ponad 100 tys. litrów mleka. Najwięcej - prawie 110 tys. litrów - oddała 14-letnia Ceres z Fermy Baborów podlegającej pod Kombinat Rolny Kietrz. - To nasz nowy cel - by zwierzęta były nie tylko bardzo wydajne, ale by wysoką wydajność zachowywały przez długie lata - podsumował Martin Ziaja z Opolskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka.PAP, arb