Z ogłoszonych danych wynika, że czwarty miesiąc z rzędu zanotowano we Włoszech dwucyfrowy spadek liczby sprzedanych nowych samochodów, co sprawiło, że pod względem liczby transakcji sytuacja wróciła do poziomu z 1980 roku. W marcu sprzedano 138 tysięcy aut, podczas gdy w tym samym miesiącu przed rokiem - 188 tysięcy. Duży ruch panuje natomiast w handlu używanymi samochodami, który stanowi prawie 74 procent wszystkich transakcji zakupu aut. W minionym miesiącu 391 tysięcy samochodów zmieniło właścicieli - to o 8 procent mniej niż w marcu 2011 roku.
Przy analizach tych danych zwraca się uwagę na złe wyniki rodzimego koncernu Fiat. Firma z Turynu sprzedała o 35 procent samochodów mniej niż przed rokiem. Jako przyczynę takiego stanu rzeczy wskazuje się między innymi niedawne, wielodniowe strajki transportowców, które sparaliżowały pracę krajowych fabryk koncernu z powodu braku części, a także salonów, do których nie dowożono nowych aut. Jednak największy wpływ na wyniki całego rynku mają, jak się podkreśla, recesja i wzrost cen paliw. Ten drugi czynnik spowodował notowane przez służby drogowe wyraźne zmniejszenie się ruchu na drogach i ulicach. Spadł on według ekspertów o co najmniej 10 procent. Dziennik „La Repubblica" skomentował tę sytuację słowami: „Dzisiaj kupuje samochód tylko ten, kto ma siłę go pchać”.
PAP, arb