W 2011 r. 18 proc. klientów korzystających z internetowych platform transakcyjnych rynku forex osiągnęło zysk; 82 proc. poniosło stratę - wynika z ankiety przeprowadzonej przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) wśród krajowych domów maklerskich.
Globalne obroty foreksu, umożliwiającego transakcje na rynku walutowym, sięgają 4 bln dolarów dziennie. Magnesem, który przyciąga do niego inwestorów, jest możliwość handlu przez całą dobę, poza weekendami, a także możliwość inwestowania znacznie większych kwot niż się posiada na rachunku. Chodzi o tzw. dźwignię finansową.
Główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski nie jest zaskoczony danymi podanymi przez UKNF. Stwierdził, że polscy inwestorzy mieszczą się w średniej. - To nie jest zły wynik, średnia światowa mówi, że około 5-25 proc. inwestorów wygrywa. Pozostali tracą na inwestycjach - powiedział Rogalski.
Ocenił on, że tak duży odsetek inwestorów, którzy w ubiegłym roku stracili na inwestycjach na foreksie, to prawdopodobnie skutek dużej liczby graczy inwestujących relatywnie niewielkie sumy pieniędzy, czyli około 2-3 tys. zł. - Jeżeli jest możliwość grania małą kwotą, to wiadomo, że dana osoba będzie ryzykować bardziej niż ktoś, kto inwestuje większe pieniądze - stwierdził.
zew, PAP