Protest szpitala
- Staramy się, aby nasz protest był jak najmniej uciążliwy dla pacjentów - zaznaczyła Jędrys. Od lipca tego roku w krakowskim szpitalu trwają dwa spory zbiorowe: jeden wszczęły Związek Pielęgniarek, Związek Pracowników i Solidarność, drugi spór prowadzą Związek Lekarzy i Związek Psychologów. Związkowcy podkreślają, że od czterech lat w szpitalu nie było żadnych podwyżek wynagrodzenia, wszystkie dotychczasowe spotkania oraz pisma w tej sprawie kierowane do dyrekcji szpitala przez związki i pracowników nie przyniosły żadnego rezultatu.
"Do sytuacji wszczęcia sporu zbiorowego doszło z powodu lekceważenia przez dyrekcję postulatów pracowników dotyczących zarówno podwyżek wynagrodzenia jak i zmian organizacyjnych w szpitalu oraz niezadowolenia ze sposobu zarządzania szpitalem a zwłaszcza zasobami ludzkimi" - zaznaczono w wydanym komunikacie.
"Za to nie da się żyć"
NSZZ Solidarność, Związek Zawodowy Pielęgniarek i Pielęgniarzy oraz Związek Zawodowy Pracowników żądają podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 150 zł od stycznia do czerwca 2011 i kolejne 150 od lipca (pierwotne żądanie było 800 zł). Propozycje dyrekcji to 137 zł dla pielęgniarek i 100 zł dla pracowników zarabiających poniżej 2 tys. zł wypłacane w formie dodatku. Odrębne żądania płacowe ma Związek Lekarzy i Związek Psychologów.
Ewa Jędrys przypomniała, że najniższe wynagrodzenie zasadnicze w szpitalu wynosi 1,3 tys. zł brutto, a ponad 200 pracowników ma podstawę wynagrodzenia zasadniczego w przedziale 1,3 tys. – 1,5 tys. zł brutto. - Uważamy, że za to nie da się żyć - zaznaczyła. Według niej w ostatnich latach związki zawodowe wystosowały też trzy wota nieufności wobec dyrektor szpitala Marzeny Grochowskiej – w 2009, 2010, 2011 r.
Podwyżek nie będzie?
Przedstawiciel dyrekcji placówki Robert Szafraniec poinformował, że żądania płacowe są nie do udźwignięcia dla szpitala. - To są dodatkowe koszty idące w miliony złotych rocznie, przy zachowaniu obecnego kontraktu z NFZ - zaznaczył. Według niego rozbieżności są na tyle duże, iż pomimo wielokrotnych negocjacji i mediacji z udziałem przedstawiciela Ministerstwa Pracy nie udało się osiągnąć porozumienia.
Szpital im. Babińskiego jest jedną z największych placówek psychiatrycznych w kraju, istnieje ponad 90 lat, jego organem założycielskim jest Województwo Małopolskie. Placówka zatrudnia ponad 1 tys. pracowników i leczy stacjonarnie ponad 800 pacjentów, oprócz tego udziela pomocy w trybie dziennym i ambulatoryjnym.
ja, PAP